Sąd jednak warunkowo zawiesił karę na okres próby dwóch lat. - Sąd uznał, że zawiesza warunkowo karę, ponieważ zbrodnia, którą popełnił oskarżony miała miejsce w 1949 roku. Krótko po tym, Janusz M. zakończył pracę w UB. Posiada on również bardzo pozytywną opinię i sąd wierzy, że więcej nie popełni żadnego przestępstwa - uzasadniał wyrok sędzia.
Dziś do sądu nie przyszedł pokrzywdzony, którego Janusz M. 60 lat temu brutalnie przesłuchiwał w Urzędzie Bezpieczeństwa na ul. Mickiewicza.
Wyrok sądu rejonowego jest nieprawomocny. Skazany ubek cały czas utrzymuje, że jest niewinny. Czy będzie się odwoływał od wyroku? - Ja nie będę się odwoływał. To jest decyzja sądu. Ja mogę tylko powiedzieć, że jestem niewinny. To wszystko - mówił po rozprawie Janusz M. I opuścił sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?