Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko dla szlachty!

Agnieszka Kaszuba [email protected]
Krzysztof Tołwiński (drugi z prawej), były wicemarszałek województwa, na wystawie koni prezentował swoją klacz Iskrę. Dyskutował także z bracią szlachecką na temat historii Polski i jej przyszłości. Szlachecką gościnnością jednak się nie popisał...
Krzysztof Tołwiński (drugi z prawej), były wicemarszałek województwa, na wystawie koni prezentował swoją klacz Iskrę. Dyskutował także z bracią szlachecką na temat historii Polski i jej przyszłości. Szlachecką gościnnością jednak się nie popisał... fot. Wojciech Wojtkielewicz
Pan jest tu osobą niemile widzianą - tak na wystawie koni hodowlanych w Jasionówce przywitał Mikołaja Janowskiego były wicemarszałek Krzysztof Tołwiński

Janowski opuścił imprezę, chociaż zarząd dał na nią pieniądze.

Krzysztof Tołwiński, na którego ziemi wystawa odbywa się już po raz czwarty, podkreślił, że Mikołaj Janowski jest na terenie prywatnym i lepiej, żeby sobie poszedł.

A jeszcze kilka miesięcy temu obaj panowie byli razem w PSL. Do czasu, kiedy Tołwiński przeszedł podczas głosowań w sejmiku na stronę PiS i zainicjował powstanie na Podlasiu PSL "Piasta". Wtedy między ludowcami rozpętała się wojna i jak widać, trwa do dziś.
- Przyjechałem na zaproszenie organizatorów, czyli Związku Hodowców Koni, wójta Dziatkowic i starosty siemiatyckiego - wyjaśnia Janowski.
W towarzystwie ostatnich dwóch opuścił teren wystawy. Pomimo że marszałek województwa objął ją honorowym patronatem i dał 4,5 tysiąca złotych. Pisaliśmy o tym w sobotę.

- Te pieniądze poszły na nagrody dla hodowców. Nie zostały zmarnowane - podkreśla Janowski. - Nie jestem urażony zachowaniem pana Tołwińskiego. Po chrześcijańsku mu wybaczam.
Dariusz Piontkowski, marszałek województwa, ma mniej miłosierdzia.
- Pan Tołwiński powinien prywatne emocje zostawić na boku. Ta impreza miała charakter otwarty. Zgodziliśmy się objąć ją honorowym patronatem. Ale jeśli organizatorzy nie potrafią zapewnić jej spokojnego przebiegu, to w przyszłości prawdopodobnie nie będzie ani patronatu, ani dofinansowania - mówi Dariusz Piontkowski.
Janowski był jedynym przedstawicielem władzy z Podlasia na wystawie. W dodatku miał wręczyć organizatorom honorowy patronat województwa nad imprezą.W Jasionówce nie było ani wojewody, ani marszałka. Z polityków przyjechał Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu. Barwnie prezentowała się za to szlachta od "Piasta".

"Poranny" był także niemile widzianym gościem. Jeszcze w piątek, kiedy dzwoniliśmy do Krzysztofa Tołwińskiego, powtórzył kilkakrotnie, że nie jesteśmy do Jasionówki zaproszeni. Ale pojechaliśmy. - Nie zapraszałem was, jaką macie czelność! - zaczął Tołwiński i postraszył sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny