Justyna Kozub, Paulina Mazur, Karolina Muszyńska wywalczyły drugie miejsca, zaś ich koledzy z tej samej szkoły uplasowali się tuż za dziewczętami. Z kolei w "Błękitnej Sztafecie" dziewczęta i chłopcy ze Szkoły Podstawowej w Turośni Kościelnej uplasowali się na IV miejscu.
Justyna Kozub zdobyła aż trzy medale: złoty w biegu na 800 metrów, brązowy na 400 metrów i w wieloboju.
Młodzież od 1979 roku startuje w zawodach łyżwiarskich. A od piętnastu lat odnosi największe sukcesy. Wielokrotnie reprezentowała Podlasie w zawodach między województwami: w "Błękitnej Sztafecie", "Złotym krążku", łyżwiarstwie szybkim chłopców, jak i dziewcząt.
Przez siedem ostatnich lat nasi młodzi sportowcy robili prawdziwą furorę startując w zawodach ogólnopolskich w short-tracku - cieszy się mówi Witold Zajkowski, emerytowany nauczyciel wychowania fizycznego w Turośni Kościelnej.
Warto przypomnieć, że w 2002 roku młodzież wzięła udział w zawodach międzynarodowych, które odbyły się w Krynicy. Młodzi łyżwiarze zajęli wówczas III miejsce.
Od dwunastu lat dziewczęta z Turośni, w łyżwiarstwie szybkim, przegrywają jedynie z białostocką Szkołą Mistrzostwa Sportowego (Publiczne Gimnazjum nr 8). Natomiast chłopcy przez dziesięć lat w finałach wojewódzkich zajmowali II miejsce. Pokonywała ich tylko białostocka "ósemka".
Lodowisko w Turośni Kościelnej istnieje od trzydziestu lat.
- Wylewamy je co roku na boisku ,tuż przy szkole. Jest lepsze niż w Białymstoku przy Ratuszu. Jest lepsze, bo przede wszystkim większe. Lodowisko jest oświetlone, zradiofonizowane, z bezpłatną wypożyczalnią łyżew. Posiada ogrzewaną szatnię. Każdy uczeń podstawówki i gimnazjum umie jeździć na łyżwach. Niestety, w tym roku ze względu na kapryśną pogodę, lodowisko funkcjonowało jedynie cztery dni - mówi Zajkowski. - Osobiście uważam, że przy każdej szkole, osiedlu, stadionie należy zorganizować lodowisko. To naprawdę nic trudnego.
Jak dodaje Zajkowski, w ten sposób można zyskać bezpieczeństwo naszych dzieci, lepiej zagospodarować im czas wolny oraz rozwinąć umiejętności rekreacyjno-sportowe.
Co prawda rzeczywistość jest nieco nieco inna, ale...
- Niestety, przygnębiające wrażenie sprawiają przyszkolne boiska i dzieci jeżdżące na łyżwach po ulicach, na przykład w Łapach. Jednak my, czyli Turośń Kościelna, jesteśmy najlepszym dowodem, że aby stworzyć przyzwoite lodowisko nie trzeba sięgać po dotacje z Unii Europejskiej. Wystarczy pomysł poparty współdziałaniem z dyrektorem szkoły, rozmową z wójtem czy burmistrzem, a co najważniejsze dobre chęci - przekonuje Witold Zajkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?