Piłkarzom obu drużyn nie pomagała kapryśna kwietniowa aura, która raz za razem przeplatała promienie słoneczne z obfitymi opadami deszczu i gradu. Na szczęście nieliczni kibice mogli się skryć pod dachem sympatycznego wyremontowanego stadionu w Tykocinie.
Zawodnicy Tura mieli na mokrej murawie trudności z wejściem na odpowiednie obroty i opanowaniem futbolówki. Dopiero po kwadransie Tur zaatakował intensywniej. Najpierw Andrzej Kosiński wpadł w pole karne rywali i dopiero ofiarna interwencja bramkarza Grzegorza Nowajczyka uratowała Hetmana przed stratą gola. Ale tylko na moment, bo gospodarze szybko stracili piłkę, Łukasz Pawluczuk efektownie wymienił ją z Karolem Kosińskim, po czym ten drugi znalazł się sam na sam z golkiperem i wyprowadził Tura na prowadzenie.
Bielszczanie nadal notowali jednak sporo strat na własnej połowie i jedna z nich skończyła się niefortunnie. W pole karne wbiegł Rafał Maliszewski i upadł po interwencji Piotra Kosińskiego. Sędzia Dariusz Kostko odgwizdał jedenastkę, którą na gola zamienił sam poszkodowany. Tur znowu wyszedł na prowadzenie w 35. minucie, po najpiękniejszej akcji meczu. Podręcznikową wymianę podań bez przyjęcia rozegrali: Andrzej i Karol Kosińscy oraz Michał Walczuk. Piłka krążyła jak po sznurku, aż w końcu trafiła do Karola, który miał już czystą drogę do bramki.
Po przerwie Tur szybko utemperował zapędy gospodarzy strzelając trzeciego gola. Kolejną akcję lewym skrzydłem przeprowadził pracowity Andrzej Kosiński, a w polu karnym niebezpiecznie zaatakował go jeden z obrońców. Andrzej się przewrócił, sędzia odgwizdał rzut karny, a Karola Kosiński ustalił wynik meczu na 3:1 dla Tura.
Później zawodnicy Tur mieli jeszcze kilka okazji strzeleckich. M.in. Michał Walczuk dostał dokładne podanie od Karola Kosińskiego, jednak z bliska kopnął piłką w leżącego już bramkarza. Karol Car posłał bombę nad poprzeczką, a Paweł Łochnicki strzelił zza pola karnego zbyt lekko, by zaskoczyć ogranego w III lidze Nowajczyka. Jeszcze w 79. minucie dwa groźne strzały głową oddał Przemysław Koźlik, a po nim poprawiał też Karol Kosiński, ale Nowajczyk nie dał im się już zaskoczyć.
W nadchodzącym tygodniu Tura czekają dwa bardzo ważne mecze na stadionie miejskim w Bielsku. Najpierw w środę (19 kwietnia) o godz. 17.00 w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu województwa podlaskiego podejmiemy trzecioligowy Ruch Wysokie Mazowieckie. Z kolei w niedzielę (23 kwietnia) o godz. 14.00 zagra w IV lidze z Dębem Dąbrowa Białostocka. Będzie to rewanż za pojedynek jesienny, po którym piłkarze Tura zostali zaatakowani i pobici na płycie stadionu w Dąbrowie przez miejscowych pijanych chuliganów, w tym także jednego z doświadczonych zawodników Dębu.
Tykocin, 15.04.2017 – IV liga
Hetman Tykocin – Tur Bielsk Podlaski 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 – 14’ K. Kosiński (as. Pawluczuk), 1:1 – 28’ R. Maliszewski (k), 1:2 – 35’ K. Kosiński (as. A. Kosiński), 1:3 – 48’ K. Kosiński (k).
Żółte kartki: Domalewski (Hetman); Koźlik, Lewczuk (Tur).
Sędziował Dariusz Kostko (Białystok).
Widzów 80.
Hetman: Nowajczyk – Kropiwnicki (80’ Miniuk), Pogorzelski, P. Maliszewski, Kwasiborski – Domalewski (90’+1 Olechno), Zambrzycki, M. Ostaszewski (74’ Szczepański), Stec (86’ Piasecki) – Wiszowaty, R. Maliszewski.
Tur: Sidun – K. Kulikowski, Koźlik, P. Kosiński, A. Kosiński – K. Car (83’ R. Kulikowski), A. Lewczuk, Łochnicki – K. Kosiński, Ł. Pawluczuk (58’ M. Jakubowski), Walczuk (63’ Daniłowski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?