Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - MNLK Niepołomice 81:71

Wojciech Konończuk
Koszykarze Tura kontynuują marsz od zwycięstwa do zwycięstwa i na dobre usadowili się w ścisłej czołówce II ligi
Koszykarze Tura kontynuują marsz od zwycięstwa do zwycięstwa i na dobre usadowili się w ścisłej czołówce II ligi Wojciech Wojtkielewicz
Ważne zwycięstwo odnieśli drugoligowcy z Tura Bielsk Podlaski. Zespół Andrzeja Sinielnikowa wygrał u siebie z MNLK Niepołomice 81:71, umacniając się w czołówce tabeli.

Spotkanie było bardzo zacięte, a o sukcesie bielszczan zadecydowała ostatnia kwarta. Tur zagrał w niej koncertowo w obronie, wygrywając 19:5.

Wcześniej kibice oglądali żywe widowisko, w którym inicjatywa należała raz do jednej, raz do drugiej strony.

- Niepołomice okazały się bardzo wymagającym rywalem. Paradoksalnie powiem, że grały przeciwko nam dwa razy lepiej niż u siebie, kiedy pokonały nas jednym punktem - mówi Aleksy Olesiuk, drugi trener ekipy z Bielska Podlaskiego.

Odskoczyli na 13 punktów

Pierwsza kwarta należała do gospodarzy, którzy prowadzili w pewnym momencie nawet 18 punktami. Potem jednak role odwróciły się i warunku zaczęły dyktować Niepołomice.

- Rywale dobrze spisywali się na zbiórce i mieli sięgającą prawie 60 procent skuteczność rzutów z gry. Ale nie usprawiedliwia to naszego zespołu, który roztrwonił dużą przewagę i pozwolił gościom na odskoczenie aż na 13 oczek - dorzuca Olesiuk.

Na szczęście w III kwarcie bielszczanie zaczęli opanowywać sytuację. Nie mógł sobie pograć lider przeciwników - Wojciech Majchrzak, który - pilnowany przez Aarona Weresa - trafił za dwa punkty tylko cztery razy na 15 prób.

Dobrze spisywał się Mariusz Rapucha, który po raz kolejny nie zszedł poniżej określonego poziomu. Na deskach zaczął dominować Arkadiusz Zabielski, w całym spotkaniu notując 12 zbiórek i dokładając do tego 19 punktów.

Teraz mają komfort

W decydujących fragmentach zadziałał znak firmowy Tura w ostatnich meczach - agresywna i twarda defensywa. Niepołomice popełniły dwie straty z rzędu, zakończone punktami po kontratakach. Zaraz potem gospodarze dorzucili trójkę, rozstrzygając losy potyczki na swoją korzyść.

- To zwycięstwo dało nam duży komfort. Jeśli teraz nie dopuścimy do sprawienia u nas niespodzianki przez Pułaskiego Warka, to potem dostaniemy punkty walkowerem za spotkanie z Politechniką Warszawa i jest spora szansa, że do najważniejszej potyczki z Kielcami przystąpimy z pozycji wicelidera - kończy Olesiuk.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny