Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - ŁKS Łomża 0:4

Krzysztof Jankowski
W meczu z Rudnią Zabłudów to piłkarze Tura (w niebieskich koszulkach) częściej atakowali bramkę rywali. Cóż z tego, jeśli nie potrafili odrobić straty wynikającej z błędu defensywy z początku spotkania.
W meczu z Rudnią Zabłudów to piłkarze Tura (w niebieskich koszulkach) częściej atakowali bramkę rywali. Cóż z tego, jeśli nie potrafili odrobić straty wynikającej z błędu defensywy z początku spotkania. Fot. Krzysztof Jankowski
Tur Bielsk Podlaski ma złą passę. W środę odpadł z Pucharu Polski. Przegrał z ŁKS Łomża 0:4, a w niedzielę stracił ważne punkty ligowe z Rudnią Zabłudów.

Przed środowym meczem pucharowym nikt złudzeń nie miał - zdecydowanym faworytem potyczki byli gospodarze, którzy jesienią wygrali na własnym boisku mecz ligowy z Turem aż 8:0. Tym razem nasi piłkarze dali sobie strzelić tylko cztery gole.

- Nie zagraliśmy wielkiego spotkania, ale 4:0 to i tak dla Tura najniższy wymiar kary - mówił po meczu trener ŁKS-u Mirosław Dymek.

Ważniejszy pojedynek czekał Tura w niedzielę. Tym razem naszym rywalem była ostatnia w tabeli IV ligi Rudnia Zabłudów. I choć gospodarze przystąpili do rundy wiosennej poważnie wzmocnieni, to walczący o utrzymanie Tur musiał z nimi powalczyć o punkty.

Niestety, nasi zawodnicy zaczęli mecz od fatalnego błędu w defensywie. Mógł on wynikać ze specyficznej taktyki Tura. Nasi środkowi obrońcy ustawiają się w linii, gdy mamy piłkę, lecz gdy atakuje rywal, to jeden z nich cofa się, by zachować tzw. głębię. Już w 3. min. meczu w Zabłudowie zaatakowali gospodarze.

Trzej nasi obrońcy: Kamil Jakubowski, Przemysław Wielanowski i Adam Naumczuk podbiegli do przodu, jakby chcieli założyć pułapkę ofsajdową. Ale Stefan Chilkiewicz - zgodnie z taktyką - cofnął się pod własną bramkę. Gospodarze mogli więc spokojnie podać piłkę do wysuniętego Radosława Klepackiego, który nie był na spalonym. Znany z występów w Turze Radek minął Chilkiewicza i posłał piłkę do siatki obok wybiegającego Kamila Osmulskiego.

Później to Tur częściej atakował bramkę Rudni, ale zawodnikom grającym w ataku brakowało skuteczności. W efekcie przegraliśmy mecz i niebezpiecznie zbliżyliśmy się do strefy spadkowej.

Dwa mecze

Puchar Polski

ŁKS Łomża - Tur 4:0 (2:0)

Bramki: 18' Gałązka, 31' Tarnowski, 55' Laskowski, 82' Trzaska.

Żółte kartki: Laskowski, Tarnowski (ŁKS); Chilkiewicz, Iwaniuk (Tur).

Tur: Osmulski - Chilkiewicz - Bierżyn, Wielanowski, Naumczuk - Kiszko (86' Burzyński), M. Jakubowski, Car, Kozłowski (74' Grzybowski) - Iwaniuk, Łochnicki.

IV liga

Rudnia Zabłudów - Tur 1:0 (1:0)

Bramka: 3' Klepacki.

Żółte kartki: Klepacki, Samsonowicz, Kossyk (Rudnia); Car (Tur).

Tur: Osmulski - Chilkiewicz - Kamil Jakubowski, Wielanowski (55' Rogowski), Naumczuk - Kiszko, M. Jakubowski, Car, Kozłowski (80' Kulikowski) - Iwaniuk, Łochnicki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny