Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - ŁKS Łomża 0:2

Krzysztof Jankowski
Największe zagrożenie pod bramką Przemysława Masłowskiego (w żółtej koszulce) piłkarze Tura (w niebieskich strojach) stwarzali podczas seryjnie wykonywanych rzutów rożnych - dokręcanych w światło bramki
Największe zagrożenie pod bramką Przemysława Masłowskiego (w żółtej koszulce) piłkarze Tura (w niebieskich strojach) stwarzali podczas seryjnie wykonywanych rzutów rożnych - dokręcanych w światło bramki Krzysztof Jankowski
Sobotni pojedynek Tura z ŁKS-em budził wiele wątpliwości. Bielski klub nie zgodził się na przyjazd zorganizowanej grupy kibiców z Łomży, ale i tak zastosowano wzmożone środki ostrożności. Ostatecznie wydarzenia na boisku były ciekawsze od tych na trybunach. Bielszczanie przegrali 0:2 (0:1).

Łomżanie idą przez tegoroczne rozgrywki IV ligi jak burza. W tabeli prowadzą kilkunastoma punktami nad walczącym o powrót do III ligi spadkowiczem Orłem Kolno. Drugim ze spadkowiczów jest bielski Tur, ale nasz zespół dawno porzucił marzenia o III lidze i dziś broni się przed kolejnym spadkiem.

W sobotę w szeregach gości skutecznością popisał się pozyskany z Włókniarza Białystok Michał Poduch. Dwukrotnie pokonał Kamila Osmulskiego strzałami głową. Już w 8 min. doskoczył do piłki dogrywanej przez Tomasza Bernatowicza i dał gościom prowadzenie.

Dopiero po półgodzinnej grze pierwszą składną akcję rozegrali gospodarze. Robert Rogowski zagrał na skrzydło do Artura Kiszki, ten wpadł w pole karne, ale strzelił zbyt lekko, by pokonać bramkarza.

W 37 min. bramkę, po składnie rozegranym rzucie wolnym, strzelił Mateusz Laskowski, ale napastnik ŁKS-u znajdował się na spalonym. ŁKS mógł podwyższyć prowadzenie minutę później, gdy po faulu w polu karnym Adama Naumczuka na Laskowskim (za który kapitan Tura dostał drugą żółtą kartkę) sędzia Wojciech Puchalski podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł bramkarz Przemysław Masłowski i trafił w słupek.

Po przerwie goście szybko zdobyli drugiego gola. Poduch tym razem zamknął dośrodkowanie Cychola i ŁKS prowadził już 2:0. Od tego momentu więcej akcji ofensywnych przeprowadzali gospodarze, ale zagrażali bramce Masłowskiego głównie po rzutach rożnych. M.in. w 88 min. Mateusz Jakubowski zakręcił piłkę w światło bramki, Masłowski wypiąstkował ją przed pole karne, gdzie stał Adrian Kozłowski. Pomocnik Tura strzelił celnie, ale piłkę z linii bramkowej wybił Marcin Tadaj.

Pod koniec meczu Tur doznał poważnego osłabienia, gdy boisko opuścił kontuzjowany rozgrywający Paweł Łochnicki.

STATYSTYKA

Tur - ŁKS Łomża 0:2 (0:1)

Bramki: 8' i 54' Poduch.

Żółte kartki: M. Jakubowski, Naumczuk (Tur); Cychol, Laskowski, Charyło, Bernatowicz (ŁKS). Czerwona kartka - 38' Naumczuk (druga żółta za faul). Sędziował Wojciech Puchalski (Białystok). Widzów 100.

Tur: Osmulski - Kamil Jakubowski (60' Kozłowski), Car, Naumczuk, Bierżyn - Kulikowski, M. Jakubowski, Łochnicki (79' Arciuszkiewicz), Kiszko - Iwaniuk (91'+ Grzybowski), Rogowski (42' Chilkiewicz).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny