Sobotni mecz zakończył się wysokim zwycięstwem koszykarzy Tura. Jednak sporą przewagę gospodarze uzyskali dopiero pod koniec gry. Wcześniej spotkanie było wyrównane.
- Na początku brakowało nam skuteczności - przyznawał kierownik drużyny Aleksy Olesiuk.
Mecz lepiej zaczęli goście, którzy po dwóch rzutach Tomasza Hermana prowadzili 5:2. Później obie drużyny przeprowadzały szybkie i chaotyczne akcje, po których często piłka mijała kosz.
W drugiej kwarcie w Turze pojawił się Piotr Brzozowski i od razu trzykrotnie trafił z dystansu. Po 3 punkty dorzucili Łukasz Kuczyński i Tomasz Szczepiński, ale gorsza gra w obronie nie pozwoliła odskoczyć od przeciwnika.
Chociaż mecz nie miał wysokiej stawki, zawodnikom obu drużyn puszczały nerwy. Po trzech minutach trzeciej kwarty przewinienie techniczne za krytykę sędziów otrzymał trener Tura Andrzej Sinielnikow. Goście trafili cztery rzuty wolne i Tura miał już tylko punkt przewagi. Wtedy, znany z gry w Bielsku, Adam Bet zachował się zbyt impulsywnie. Zszedł z parkietu za pięć przewinień, a Krzysztof Kalinowski cztery razy trafił z osobistych.
- W czwartej kwarcie dwóch zawodników rywali nie mogło już wejść na parkiet i to nam ułatwiło zadanie - przyznawał Olesiuk.
Dwie tzw. czapy założył Aaron Weres i to przyjezdnych zupełnie wybiło z rytmu. Tur powiększał przewagę nawet wtedy, gdy Sinielnikow wpuszczał na parkiet rezerwowych. Dobrą zmianę dał zwłaszcza Robert Iwaniuk. Najpierw zagrał piłkę do Weresa na efektownego alley-oopa, by chwilę później trafić za 3 punkty. Ostatecznie Tur zwycięstwem zakończył drugoligowy sezon.
- Liczyliśmy na udział w play-off, ale plany pokrzyżowały nam kontuzje - mówił kierownik Olesiuk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?