Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski awansował do III ligi, ale w niej nie zagra. Nie stać go

Krzysztof Jankowski
Ani przedsiębiorcy, ani samorząd nie wspomogły finansowo bielskiego Tura. Zespół pozostanie w IV lidze.
Ani przedsiębiorcy, ani samorząd nie wspomogły finansowo bielskiego Tura. Zespół pozostanie w IV lidze. Krzysztof Jankowski
Bielskiego Tura nie stać na grę w III lidze. Potrzebnych 150 tys. zł nie wyłożą ani przedsiębiorcy, ani samorząd. Sukces piłkarzy okazał się dla władz tylko kłopotem.

Zarząd bielskiego klubu zabiegał o pomoc wśród biznesmenów i polityków. Oferował promocję ich marek, reklamę w dwóch województwach i prestiż dla miasta. Niestety, klubowa oferta okazała się zbyt skromna.

- Nie byliśmy w stanie zagwarantować budżetu, który wystarczałby tylko na podstawowe wydatki w rundzie jesiennej III ligi. Dlatego podjęliśmy decyzję, że rezygnujemy z awansu. Poinformowaliśmy już o tym Podlaski ZPN i zgłosiliśmy się ponownie do rozgrywek IV ligi - informuje Krzysztof Grodzki, prezes Bielskiego Klubu Sportowego.

W tej sytuacji ofertę gry w III lidze otrzymają zespoły, które w całorocznej sportowej rywalizacji okazały się słabsze od Tura: trzecia Cresovia Siemiatycze lub czwarta Puszcza Hajnówka. Jeśli nikt nie będzie zainteresowany awansem, to możliwe jest też utrzymanie się najlepszego spadkowicza z III ligi - Orła Kolno.

Awans Tura rozbił się o 150 tys. zł, bo na tyle zarząd klubu oszacował minimalne koszty rozegrania rundy jesiennej w III lidze.

- Budujemy klub na zdrowych podstawach, staramy się, by był chlubą miasta, ale bez pomocy pewnych barier nie przeskoczymy - mówił prezes Grodzki na wtorkowej sesji rady miasta.

Klub prosił radnych i burmistrza o dotację wysokości 120 tys. zł, ale jej nie otrzymał.

- Wniosek nie może być pozytywnie rozpatrzony, bo w budżecie miasta nie mamy na ten cel pieniędzy - odpowiadał w swoim stanowisku burmistrz Bielska Eugeniusz Berezowiec. -
W tym roku na wspieranie inicjatyw sportowych zostało już rozdysponowane 230 tys. zł.

W obronę Tura brali dwaj radni, członkowie zarządu klubu: Ignacy Grzybowski i Jarosław Łaźny, ale po odpowiedzi burmistrza rada nawet nie głosowała wniosku o dotacji. Teraz klub musi zacząć zbierać pieniądze na jesień w IV lidze. - Tutaj gra jest tańsza, ale też kosztuje - mówi prezes Krzysztof Grodzki. - Liczymy się z tym, że w tej sytuacji część piłkarzy zechce opuścić naszą drużynę. Ale będziemy nadal dzielnie walczyć, by wszystkim udowodnić, że zasługujemy na pomoc i zainteresowanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny