Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu kiedyś było śmietnisko

Piotr Czaban
Tu będzie naprawdę piękne miejsce - mówi Mirosława Bezdziel
Tu będzie naprawdę piękne miejsce - mówi Mirosława Bezdziel fot. Piotr Czaban
Tu będzie piękny wiejski park z platformą widokową, z tarasami, drzewami - mówi Mirosława Bezdziel ze Studzianek, wskazując na zbiornik wodny w centrum wsi.

W Ogrodniczkach nie wiedzą, jak uporządkować teren wokół dzikiego kąpieliska na żwirowisku. Może warto skorzystać z przykładu ze Studzianek.
Tu znajduje się oczko wodne, które nabiera - dosłownie - kształtów.

Trochę historii

Z tym miejscem związana jest też legenda. Mówi o tym Mirosława Bezdziel (nauczycielka z miejscowej podstawówki i radna).

- To właśnie tutaj była taka mała studzienka, takie rozlewisko, gdzie dawno, dawno temu zatrzymywali się wędrowcy, pielgrzymi. Z czasem w tym miejscu zaczęły powstawać pierwsze domy. Do 1850 roku miejscowość nazywała się Studzianka, a później już Studzianki - opowiada Mirosława Bezdziel.

Przed drugą wojną światową oczko wodne było zadbane. Niekiedy cała wieś umawiała się na wspólne pranie dywanów w tym miejscu. Później powstał tu basen strażacki. Gdy pojawiła się kanalizacja i hydranty, nie było wiadomo, co z oczkiem zrobić. Idąc po najmniejszej linii oporu, mieszkańcy po prostu wysypywali do zbiornika wodnego śmieci, wypompowywali szamba.

- Przedtem każde spotkanie mieszkańców Studzianek z burmistrzem kończyło się pytaniem "Kiedy to przestanie śmierdzieć?" - przypomina Mirosława Bezdziel. - Teraz już nie śmierdzi.

Żeby do tego doszło, potrzebne były chęci do działania. Zaczęło się od rozmowy z burmistrzem (gmina jest właścicielem tych gruntów), no a później już tylko praca.

Ludzie pomagają

Tomasz Halicki, jako przedstawiciel gminy, współpracuje z Mirosławą Bezdziel przy realizacji projektu.

- Robimy to praktycznie społecznie - mówi. - Do tej pory gmina w przeciągu dwóch lat wydała na budowę oczka tylko około 2 tysięcy złotych.

Pewnie trzeba byłoby wydać więcej, gdyby nie zaangażowanie mieszkańców Studzianek.

- Pan Stanisław Busłowski zasponsorował czarnoziem. Pan Jacek Olchowik dał mnóstwo drzewa na umocnienia - wylicza Mirosława Bezdziel. - Sporo osób ma swój wkład w budowę tego oczka.

- Popieram takie działanie - mówi Czesław Dobiejko ze Studzianek. - Jestem za.

Prace przy oczku wodnym zostaną zakończone jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny