Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu, gdzie było grodzisko

Krystyna Kościewicz [email protected]
Dzięki wykopaliskom wiemy na pewno, że na terenach Puszczy Białowieskiej ludzie mieszkali już tysiąc lat temu i wcześniej.
Dzięki wykopaliskom wiemy na pewno, że na terenach Puszczy Białowieskiej ludzie mieszkali już tysiąc lat temu i wcześniej.
Walki wojów, prezentacje zapomnianych zawodów, swojskie jadło, koncerty i stragany, a nawet handel niewolnikami.

Tak gmina Czyże promuje swoje atrakcje wykopaliskowe.

Dzięki wykopaliskom wiemy na pewno, że na terenach Puszczy Białowieskiej ludzie mieszkali już tysiąc lat temu i wcześniej. Festyn Archeologiczny, urządzany od pięciu lat w Zbuczu, gdzie prowadzone są te ciekawe wykopaliska, ma promować historyczne i nie tylko atrakcje gminy Czyże i okolic. W niedzielę, pomimo nie najlepszej pogody, na imprezę zjechały setki mieszkańców i gości.

- Pochodzę ze Zbucza. Jako dziecko tu się bawiłem - opowiada Włodzimierz Wawreszuk z Hajnówki. - Zimą zjeżdżaliśmy na nartach, a latem, przy okazji uprawy pola, rolnicy wykopywali kości ludzkie. W niektórych miejscach zapadały się nasypy, ale nic nas nie straszyło. Dobrze, że archeolodzy odkryli naszą historię. Jestem dumny, że pochodzę z terenu od tak dawno zamieszkałego. Teraz mój syn Paweł studiuje archeologię na Uniwersytecie Łódzkim. Może kiedyś i tu będzie kopał?

Kiedy pięć lat temu, młody wójt gminy Czyże zdecydował się na festyn archeologiczny w Zbuczu, chyba nikt się nie spodziewał, że impreza nabierze takiego rozmachu. Walki wojów, prezentacje zapomnianych zawodów, swojskie jadło, koncerty rodzimych zespołów folklorystycznych, stragany z bogactwem naszej kultury i sztuki, a nawet handel niewolnikami. Wszystko to na terenie starożytnego grodziska w Zbuczu, w szczerym polu, wśród świeżo skoszonego zboża. Niemożliwe stało się realne. Poznajemy naszą historię w namacalny sposób. Tym bardziej, że w tym roku, po raz pierwszy w historii, w badaniach archeologicznych Dariusza Krasnodębskiego z Instytutu Archeologii i Etnografii PAN, wzięła udział młodzież regionu Puszczy Białowieskiej.

- Ta impreza doskonale promuje nasz powiat - cieszy się Włodzimierz Pietroczuk, starosta hajnowski. - Pamiętam liczne wątpliwości, gdy wspólnie z wójtem przygotowywaliśmy pierwszy festyn. Okazuje się, że to wspaniała lekcja naszej historii. W codziennym pędzie zapominamy o tym, a tu budzą się przemyślenia. To już kolejna impreza współorganizowana przez Lokalną Grupę Działania "Puszcza Białowieska". Festyn jest niepowtarzalny, bo organizowany w miejscu, które pozwala sięgnąć do korzeni i odtworzyć naszą historię. Archeolodzy nie związani z żadnymi układami politycznymi mówią, że jest to osadnictwo południowo - ukraińskie, z rejonu Wołynia, a gwara, którą się posługujemy, to gwara języka ukraińskiego. Niestety, ciągle jeszcze tkwimy we wcześniejszych uwarunkowaniach politycznych, socjotechnicznych, które wcale nie wynikają z prawdziwej historii tych terenów. Trzeba przy okazji festynów sięgać do tej historii, aby zachować to, w co nasz region jest bogaty. Trzeba zrobić maksymalnie wszystko, aby zatrzymać proces degradacji kulturowej naszego dziedzictwa. To zadanie na wiele lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny