Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TSA - Proceder (2004/2015)

Jerzy Doroszkiewicz
Reedycję płyty TSA wydała firma Metal Mind Productions
Reedycję płyty TSA wydała firma Metal Mind Productions
"Proceder" na rynku ukazał się 5 kwietnia 2004 roku. Album nagrany został w klasycznym składzie: Marek Kapłon - perkusja, Stefan Machel - gitara, Janusz Niekrasz - bas, Andrzej Nowak - gitara, Marek Piekarczyk - śpiew.

Po 11 latach TSA brzmi tak samo klasycznie, jak wówczas, a gra z taką samą pasją jak 35 lat wcześniej. Podobnie Marek Piekarczyk - dziś także telewizyjny celebryta i juror śpiewa hipisowskie słowa tak swobodnie, jakby właśnie wybierał się na podbój Jarocina. "Spóźnione pytania" to idealne wprowadzenie w XXI wiek.

W "Tratwie" z jednej strony mamy ciężki, współcześnie brzmiący riff i fragmenty klimatem odwołujące się do Black Sabbath. W ogóle - pomieszanie riffów, które wbiły się w pamięć fanów hard rocka jest przeogromne, ale spojone głosem Piekarczyka wali prosto między oczy.

Tytułowy "Proceder" lekko kłania się znajomym riffom AC/DC, ale przebojowością linii melodycznej bije na głowę wiele z kompozycji gigantów. Wszystko stylowe, niemal blues rockowe i świetnie brzmiące.

Klasyczny rocker TSA - "Twoja szansa" znów zadziwia świetnie pulsującymi gitarami współpracującymi z sekcją rytmiczną, a w dodatku zespół przemyca całkiem współczesne rozwiązania aranżacyjne.

Druga odsłona "Twojej szansy" daje szansę do wygrania się w blues rockowym stylu gitarzystom i cieszy włączeniem w ten "proceder" melodyjnego, instrumentalnego bridge. Po prostu szkoła sensownej gry na gitarze elektrycznej.

Do tradycji psychodelicznego, epickiego grania odwołuje się piosenka "Matnia". Jakże bliska jest momentami flirtującym z rockiem progresywnym metalowcom, wiedzą oczywiście starzy fani TSA, ale jeśli jest ktoś, kto dopiero odkrywa ten wyjątkowy zespół - powinien być ze wszech miar kontent.

"To nie jest proste" odwołuje się do najlepszych czasów polskiego rocka lat 80. To jakby połączenie najlepszych elementów ballad TSA i Turbo podane w sztafażu współcześniejszego brzmienia. I do tego przejmujący tekst i interpretacja Piekarczyka.

"Mój cień omija mnie" to zdecydowanie mocny i mroczny utwór. TSA spokojnie dryfuje po meandrach współczesnego heavy niepostrzeżenie wplatając do nowych kompozycji ulubione nuty sprzed lat. Trzeba też docenić w tym utworze rewelacyjną produkcję, szczególnie drugie plany gitar, które robią niezwykły klimat.

Pełen niebywałej energii jest "List XX", choć może wydaje się najbardziej wykombinowanym utworem z "Procederu". Dużo lepiej sprawdza się nie pozbawiony hałasu "Płonę, płonę", gdzie jakby ścierają się i przenikają dwie szkoły grania na gitarze elektrycznej.

TSA nie odpuszcza sobie do samego końca. W piosence "Tak-Nie-Tak" znów mamy i grę slide i mocarne riffy i połączenie kilku estetyk rockowych. Może słabsza jest tu tylko linia melodyczna zbyt podporządkowana harmonii gitar. Ale za to ileż się w tej kompozycji dzieje.

Rok 2004 chyba nie był najlepszy dla polskiego rocka, który szybko tracił swoje miejsce w popularnych stacjach radiowych. Tym bardziej warto przypomnieć sobie lub poznać "Proceder". TSA są jak owo przysłowiowe wino, tyle że uderzają znacznie silniej.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny