Trzeba uważać na umowy i cenniki

Fot. Mark Iafrate
Czasem operator zmienia warunki, a klienci nie mają nic do powiedzenia

Operatorzy telefonii komórkowej mają swoje sposoby, by wszelkie możliwe koszty przerzucić na klientów. Kombinują przy regulaminach, cennikach. Nie informują klientów o rzeczywistych kosztach - na przykład SMS-ów. Raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazuje na liczne nieprawidłowości w umowach.

Cennik jak umowa

Co robią operatorzy sieci komórkowych, by wyciągnąć ze swoich klientów jak najwięcej pieniędzy? Wiele istotnych punktów umów zapisują w cennikach, a nie w regulaminach. Bo jeśli zmienią cennik, zgodnie z prawem, klient nie może im wypowiedzieć umowy bez konsekwencji. Musi zapłacić karę. Natomiast jeśli zmieniłby się regulamin, musieliby poinformować o tym klientów miesiąc wcześniej. A jeśli ci nie zaakceptowaliby zaproponowanych zmian, mogliby wypowiedzieć umowę.

Istotnym problemem, z jakim mają do czynienia klienci, jest dochodzenie roszczeń w przypadku zakupu wadliwego telefonu. Zdarza się to przede wszystkim w sytuacjach, kiedy kupują telefon w promocji (przy okazji zawarcia umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych). Obie umowy umieszczone są na jednym formularzu i konsumenci są przekonani, że reklamacje też należy kierować do operatora. Wydaje się być to logiczne, ponieważ wzór umowy sugeruje, że aparat telefoniczny zakupiony po promocyjnej cenie jest nieodłącznym elementem umowy. I w efekcie reklamacje zgłaszają nie do producenta, lecz operatora. Powoduje to niepotrzebne zamieszanie.

Ile za SMS-a?

Ile kosztuje SMS? Większość osób sądzi, że jest w stanie z łatwością odpowiedzieć na to pytanie. Ale mogą się mylić. Bo jeśli w SMS-ie wpisujemy polskie znaki, kosztuje on więcej. Bo zajmuje więcej miejsca (trzeba wysłać więcej SMS-ów). A z analizy wzorców umów przeprowadzonej przez UOKiK wynika, że konsumenci nie otrzymywali rzetelnej informacji na ten temat.

Urząd zakwestionował też postanowienia, w których operatorzy zastrzegali sobie prawo do wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym, choć abonent nie ma takiej możliwości. A to jest niezgodne z przepisami kodeksu cywilnego.

Coraz powszechniejszą praktyką jest fakt posiadania przez jednego klienta kilku numerów (a tym samym umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych) u danego operatora. I, jak się okazuje, jeśli spóźni się on z opłaceniem jednego rachunku, operator może rozwiązać pozostałe umowy, nawet jeśli są regulowane w terminie. A jest to niezgodne z prawem.

Rachunku nie ma, płacić musimy

Co ciekawe, jeśli operator spóźnia się z przesłaniem rachunku, nie trzeba czekać. Zgodnie z umową abonent musi poinformować o tym fakcie operatora i uregulować należność. Według UOKiK-u, jeśli klient nie wie, kiedy została wystawiona faktura, nie powinno mu się naliczać odsetek karnych z tytułu nieterminowej płatności.

W opinii UOKiK-u wygórowane są również pobierane przez operatorów opłaty (610 zł) za zdjęcie blokady SIM-lock.

Prof. Górski o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie