Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Jagiellonii Piotr Nowak: Pretensje mogę mieć tylko do siebie

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Po meczu z Wisłą Płock trener Jagiellonii Piotr Nowak nie może być zadowolony ani z siebie, ani ze swoich piłkarzy
Po meczu z Wisłą Płock trener Jagiellonii Piotr Nowak nie może być zadowolony ani z siebie, ani ze swoich piłkarzy jagiellonia.pl
To był chyba nasz najsłabszy mecz od czasu, kiedy jestem tutaj i musimy wiele elementów poprawić - ocenia porażkę 0:1 z Wisła Płock trener Piotr Nowak. Rzeczywiście, do poprawy jest prawie wszystko.

Zawiodła gra defensywna całego zespołu, bo gdyby nie znakomita dyspozycja bramkarza Zlatana Alomerovicia, skończyłoby się pogromem Jagiellonii. Najlepszym obrazem słabości był gol dla Nafciarzy po akcji, którą goście rozpoczęli wyrzutem z autu pod własnym polem karnym.

Z przodu było niewiele lepiej, bo ataki Żółto-Czerwonych przypominały bicie głową w mur. Gospodarze nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji do wyrównania, grali wolno i schematycznie, przegrywali pojedynki.

- Przy straconym golu praktycznie wszyscy zawodnicy byli spóźnieni, bo mogliśmy to przerwać - przyznaje trener Nowak. - Powinniśmy grać zdecydowanie szybciej. Wszyscy wyglądaliśmy nie tak, jakbym sobie tego życzył - dodaje.

Smutne jest także to, że Jagiellończycy przebiegli podczas spotkania z Wisłą prawie o pięć kilometrów mniej od rywali. Wprawdzie solą futbolu są gole, ale niemal każde zwycięstwo trzeba sobie wybiegać.

Czytaj też: Jagiellonia - Wisła Płock 0:1. Oceniamy białostockich piłkarzy. Wypadli bardzo słabo

Oczywiście, na boisku wszystko zależy od zawodników, ale szkoleniowiec Żółto-Czerwonych nie pomógł swoimi decyzjami zespołowi. Wystawienie Tarasa Romanczuka na środku obrony, Fedora Cernycha na lewym wahadle, a także kilka innych posunięć taktycznych okazało się niewypałami. Trener Nowak już w trakcie pierwszej połowy korygował ustawienie, a w przerwie dokonał aż trzech zmian.

- Mogę mieć pretensje tylko do siebie jeśli chodzi o skład wyjściowy i ustawienie - przekonuje opiekun białostockiej ekipy.

Czytaj też: Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 0:1. Zasłużyli na porażkę złą taktyką, dziurawą obroną i niemrawą ofensywą

Piłkarze też zdają sobie sprawę z tego, że ich gra była daleka od ideału.

- Dochodziliśmy do sytuacji, ale zabrakło ostatniego podania. Kiedy brakuje kluczowego podania, nadziewamy się na kontrataki, z których później Wisła miała swoje sytuacje - zaznacza w rozmowie z klubowymi mediami obrońca Paweł Olszewski. - Były fajne akcje, w których dobrze nam szło do 20. metra, ale później brakowało odpowiedniej decyzji, podjęcia ryzyka. To jest coś, nad czym musimy popracować - dorzuca.

Rzeczywiście, Żółto-Czerwoni muszą solidnie popracować i wyciągnąć wnioski. Jeśli bowiem zagrają w sobotę w Poznaniu tak, jak z Nafciarzami, to mecz z Lechem może się skończyć ich pogromem.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny