Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener AZS Wiesław Czaja tłumaczył się ze słabej gry drużyny

Tomasz Dworzańczyk
ugrał ze swoimi podopiecznymi tylko cztery punkty w pięciu meczach.
ugrał ze swoimi podopiecznymi tylko cztery punkty w pięciu meczach. Anatol Chomicz
Ostatnie miejsce AZS Białystok po pięciu kolejkach bieżących rozgrywek PlusLigi Kobiet wzbudziło niepokój szefów klubu. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - broni się trener akademiczek Wiesław Czaja, który w środę wieczorem miał tłumaczyć się przed założycielami stowarzyszenia.

Oprócz szkoleniowca na spotkanie zostały zaproszone dwie najbardziej doświadczone zawodniczki AZS - Joanna Szeszko i Dominika Kuczyńska. Rozmowy miała dotyczyć wyników zespołu w bieżącym sezonie.

- Wiadomo, że nie ma wielkich powodów do entuzjazmu. Cztery zdobyte punkty w pięciu meczach dają obecnie ostatnią pozycję, a bycie czerwoną latarnią nikomu nie pomaga - komentuje Aleksander Puchalski, prezes klubu. - Lepiej jednak dmuchać na zimne. Dlatego przypuszczam, że takie spotkanie nie będzie miało charakteru połajanki, lecz rzeczowej rozmowy - dodaje.

Posada szkoleniowca raczej nie jest zagrożona. Trener Czaja przyznaje jednak, że jest trochę zaskoczony dość szybkim wezwaniem na przysłowiowy dywanik.

- Moim zdaniem nie ma powodów do niepokoju. Gra zespołu ogólnie napawa optymizmem. Faktycznie, ostatnie spotkanie z Organiką Budowlanymi Łódź nam nie wyszło, ale złożyło się na to sporo czynników - przekonuje opiekun AZS.

Jednym z powodów porażki była kontuzja barku, której już na początku meczu doznała Aleksandra Kruk. Przyjmująca AZS na szczęście czuje się już lepiej.

- Ola jest naszą podstawową zawodniczką i nie ukrywam, że w jakiś sposób ten uraz pokrzyżował nam plany w Łodzi - przyznaje Czaja. - Okazało się, że było to tylko silne stłuczenie, które nie wykluczy jej jednak z treningów - dodaje.

Kolejne spotkanie

Kolejne spotkanie akademiczki rozegrają dopiero 18 listopada. Jest zatem sporo czasu, by spokojnie popracować nad wszystkimi mankamentami. Niestety, w najbliższych dniach zabraknie Lucie Muhlsteinovej, która wyjechała na zgrupowanie reprezentacji Czech.

- Szkoda, że znowu mamy podobną sytuację, jak przed sezonem, kiedy do dyspozycji pozostaje tylko jedna rozgrywająca - ubolewa Czaja.

Prawdopodobnie przerwa w rozgrywkach zostanie wykorzystana m.in. na rozegranie kilku sparingów z zespołem z Ukrainy, który ma przyjechać do Białegostoku w przyszłym tygodniu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny