Nad trasą generalską wisi fatum. Choć to wygodna szeroka droga, ciągle są problemy. Może warto się nimi zainteresować – zaalarmował nas jeden z Czytelników.
– Z Warszawy jedzie się 1 h 40 minut, a kolejne 30 minut czeka się do skrętu w lewo na obwodnicę. Kolejnym trudnym miejscem jest zjazd na Augustów gdzie niemal codziennie ostatnio jest wypadek – dodaje inny z kierowców.
Takie bolączki teoretycznie mogą dziwić, bo trasa generalska, czyli ul. generałów: Kleeberga, Maczka, Andersa, Sosabowskiego i Sulika to dwujezdniowy fragment miejskiej obwodnicy. Kierowcy mają do dyspozycji prawie na całej długości dwa pasy ruchu w każdą stronę.
Prawie na całej, bo ciągle nieprzebudowane jest ok. 800 metrów ul. Kleeberga tuż na wjeździe od strony Warszawy. Wybawieniem dla kierowców ma być węzeł Porosły, czyli połączenie trasy z S8. Inwestycja powoli rusza.
Trasa generalska w Białymstoku do poprawki. Przez zjazd na Augustów (zdjęcia)
– W tej chwili prowadzone są roboty związane z przygotowaniem terenu pod inwestycję oraz odhumusowywaniem terenu pod drogę dojazdową. Roboty prowadzone są poza istniejącym pasem drogowym i nie mają wpływu na tworzące się korki na wjeździe od strony Warszawy – podkreśla Anna Kowalska z białostockiego magistratu.
I dodaje, że przyczyną korków, podobnie jak w przypadku wyjazdu na Augustów - jest raczej duża liczba pojazdów. – Dlatego właśnie miasto podjęło się budowy węzła Porosły, by udrożnić przepływ samochodów na tej trasie – podkreśla Anna Kowalska.
Węzeł Porosły ma powstać w ciągu dwóch lat. I raczej nie wpłynie na poprawę warunków jazdy w stronę Augustowa. Tutaj trzeba czekać na zewnętrzną obwodnicę Białegostoku, która może przejąć cały ciężki ruch tranzytowy. Chodzi o odcinek S19 z Sochoń przez Dobrzyniewo do Choroszczy. Według planów trasa ma być gotowa do 2023 roku. Na razie kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i pogodzić się choćby z obecnością tirów.
Wiele do życzenia pozostawia też kwestia bezpieczeństwa. Tylko w tym roku na trasie generalskiej było 12 wypadków, w których na szczęście nikt nie zginął, za to 14 osób zostało rannych.
Plagą są kolizje. – W tym roku odnotowaliśmy 369 kolizji drogowych. Nie jest to mało. Natomiast proszę pamiętać, że każda droga jest bezpieczna, jeżeli kierowcy jadą zgodnie z przepisami. Nie ma co ukrywać. Na tej trasie niektórzy kierowcy pozwalają sobie odrobinę za mocno nacisnąć na pedał gazu – przypomina Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Dodaje, że najbardziej newralgicznym skrzyżowaniem jest skrzyżowanie z al. 1000-lecia Państwa Polskiego. Doszło tu do 1 wypadku i blisko 40 kolizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?