- Nie chcę zapeszać, bo dopóki nie ma podpisów na umowie, to nic nie jest przesądzone. Ale rozmawiamy i wszystko jest na dobrej drodze - mówi szef pionu sportowego żółto-czerwonych Cezary Kulesza.
Finał negocjacji ma nastąpić jutro. Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, dojdzie do podpisania kontaktu i "Franek" po 15 latach wróci do klubu, którego jest wychowankiem.