MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaje w Białymstoku? Zobacz jak mógłbyś jeździć. Instytut Sobieskiego narysował nam linie tramwajowe

Tomasz Mikulicz
W śródmieściu tramwaj jechałby od dworca PKS ul. św, Rocha, później ul. Lipową, by ominąć Rynek Kościuszki ulicą Białówny  i skręcił w ul. Sienkiewicza. Druga nitka biegłaby zaś od skrzyżowania ul. Lipowej z  ul. Liniarskiego w stronę ul. Skłodowskiej, by skręcić w ul. Waszyngtona.
W śródmieściu tramwaj jechałby od dworca PKS ul. św, Rocha, później ul. Lipową, by ominąć Rynek Kościuszki ulicą Białówny i skręcił w ul. Sienkiewicza. Druga nitka biegłaby zaś od skrzyżowania ul. Lipowej z ul. Liniarskiego w stronę ul. Skłodowskiej, by skręcić w ul. Waszyngtona. Instytut Sobieskiego
Instytut Sobieskiego przygotował raport, w którym widzimy jakimi trasami mogłyby w Białymstoku jeździć tramwaje.

Biorąc pod uwagę wysokie koszty budowy infrastruktury tramwajowej oraz taboru, a także występujący w Białymstoku popyt na usługi przewozowe, tramwaj nie jest obecnie brany pod uwagę jako alternatywny środek transport.

Taką odpowiedź dostaliśmy od Elizy Bilewicz-Roszkowskiej z magistratu, gdy spytaliśmy, czy władze miasta mogą rozważyć wprowadzenie do Białegostoku tramwajów.

Po mieście jeździły tramwaje, a ludzie bawili się w Rozkoszy

- Budowa linii nie jest tak droga jak może się wydawać. Na przykład w Olsztynie kosztowało to ok. 400 mln zł, ale 85 proc. kosztów pokryła UE - mówi Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego.

Jest autorem raportu „Tramwaj dla polskich miast”, w którym ujęty jest również Białystok.

- Wasze miasto ma 300 tys. mieszkańców. Tramwaje powinny być standardem. To nie tylko wygoda dla pasażerów, szybkość dojazdu i nadanie miastu wielkomiejskości, ale też w dalszej perspektywie - oszczędność dla budżetu. Drogi są workami bez dnia. Stale trzeba je naprawiać - mówi Zaborowski.

W ramach raportu powstały poglądowe schematy przebiegu linii tramwajowych.

I tak w śródmieściu tramwaj jechałby od dworca PKS ul. św, Rocha, później ul. Lipową, by ominąć Rynek Kościuszki ulicą Białówny i skręcił w ul. Sienkiewicza. Druga nitka biegłaby zaś od skrzyżowania ul. Lipowej z ul. Liniarskiego w stronę ul. Skłodowskiej, by skręcić w ul. Waszyngtona.

Konka. Po Białymstoku też jeździły tramwaje

Kolejna trasa wiodłaby od zbiegu ul. Sienkiewicza z Białówny, przecięła Rynek Kościuszki od strony kościoła farnego, by po minięciu placu Jana Pawła II skręcić w ul. Mickiewicza.

Tramwaj jechałby też od okolic Pałacu Branickich ul. Mickiewicza, by skręcić w lewo w ul. Miłosza i później prosto w ul. Piastowką, by skręcić w ul. Chrobrego.

Na innej mapie widzimy jak tramwaj mógłby przejechać z Nowego Miasta do okolic ul. Zwierzynieckiej. Zgodnie z propozycją Instytutu Sobieskiego do tramwaju wsiedlibyśmy przy ul. Pułaskiego, by skręcić w lewo w Żeromskiego, a później ul. Zachodnią i Wiejską dotrzeć do ul. Kaczorowskiego.

Kolejna mapa pokazuje jak z osiedla Wysoki Stoczek przejechalibyśmy w dwóch kierunkach - na Dziesięciny i na Antoniuk. Z ul. Swobodnej skręcilibyśmy w al. Konstytucji 3 Maja , by u zbiegu z ul. Antoniu Fabryczny pojechać w lewo w ul. Produkcyjną, by później skręcić w Jarzębinową i przecinając ul. Gajową dotrzeć do ul. Palmowej.

Konka. Po Białymstoku też jeździły tramwaje

Jeśli podróżowalibyśmy w kierunku Centrum, to na skrzyżowaniu z al. Konstytucji 3 Maja skręcilibyśmy w ul. Antoniuk Fabryczny, by ul. Antoniukowską i Knyszyńską wjechać pod wiaduktem Dąbrowskiego w ul. Kolejową.

Z Wysokiego Stoczka dostalibyśmy się też w okolice Fast. Z al. Konstytucji 3 Maja skierowalibyśmy się w ul. Swobodną, Kołłątaja , by skręcić w ul. Herberta i w górę ul. Pietkuna, by jadąc przez ul. Okulickiego skręcić w Przędzalnianą.

Ciekawie przedstawia się też skomunikowanie Zielonych Wzgórz z Osiedlem Młodych. Z ul. Zielonogórskiej skręcilibyśmy we Wrocławską, by pojechać prosto Sikorskiego i skręcić w prawo w Witosa i Marczukowską dojechać do ul. Hetmańskiej. I stamtąd już prosto do ronda Reagana, by skręcić w ul. Zwycięstwa.

Według raportu linie tramwajowe liczyłyby na terenie miasta 25 kilometrów i 45 przystanków.

Postanowiliśmy przyjrzeć się miejscom, wydarzeniom i imprezom, które istnieją w Polsce czy na świecie a które mogłyby powstać także w Białymstoku. Część z nich jest realna, część to tylko marzenia, a część trzeba potraktować z przymrużeniem oka. Zapraszamy na subiektywne zestawienie stworzone przez naszą redakcję.

Czego brakuje w Białymstoku? Oto nasze propozycje [ZDJĘCIA]

Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny