15-letni mieszkaniec Ksawerowa wyszedł z domu w sobotę po południu. Powiedział rodzicom, że jedzie rowerem na Stawy Stefańskiego robić zdjęcia przyrody. Miał wrócić za kilka godzin. Rodzice w tym czasie wyszli zdomu. Po powrocie zobaczyli, że chłopca nadal nie było w domu, zaczęli się martwić. Matka 15-latka postanowiła poszukać chłopca na własną rękę. Sięgnęła po kluczki do auta i pojechała samochodem na trasę łączącą Ksawerów z łódzkim kąpieliskiem. Ok. godz. 1. w nocy odkryła zwłoki syna - leżały na drodze, obok roweru.
Przybyły na miejsce lekarz nie wykluczył w śmierci 15-latka udziału osób trzecich.
- Policjanci pod nadzorem prokuratury będą próbowali odtworzyć ostatnie godziny życia chłopca - informuje nadkom. Joanna Szczęsna z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. - Istotne będzie ustalenie, czy się z kimś widział i jaki był stan jego zdrowia, zanim doszło do tragedii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?