Mieszkanka Gorzyc ukrywała ciążę przed sąsiadami, a nawet przed teściami, z którymi mieszkała. Do jej zatrzymania doszło po informacji z Ośrodka Pomocy Społecznej o tym, że kobieta pod koniec stycznia urodziła dziecko, lecz nie ma po nim śladu.
Policja i prokuratura w domu oskarżonej zabezpieczyła ślady. Poza zeznaniami oskarżonej nie ma żadnego sposobu, żeby sprawdzić czy dziewczynka - zanim matka zdecydowała się spalić jej ciało - na pewno nie żyła. Dlatego Prokuratura Rejonowa przedstawiła kobiecie dwa zarzuty: nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia dziecka na bezpośrednią utratę życia. Kobieta przyznała się do winy.
- Z wyjaśnień jakie złożyła wynika, iż 29 stycznia bez pomocy medycznej, sama w swoim domu urodziła dziecko. Dziewczynka bezpośrednio po porodzie miała żyć. Kobieta pozostawiła ją jednak samą i poszła się wykąpać. Po powrocie dziecko nie żyło. Jak twierdzi 35-latka nie zamierzała wychowywać czwartego dziecka, chciała je oddać do okna życia. Po tym jednak jak dziecko zmarło spaliła jego zwłoki w piecu centralnego ogrzewania - informuje policja z Wodzisławia Śląskiego.
Kategoria na sygnale w MM Silesia | ||
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?