[galeria_glowna]
Była środa, 13.30, świeciło piękne wiosenne słońce. Z Chraboł w kierunku Zabłudowa jechała ciężarówka z przyczepą załadowana zbożem. Kiedy zbliżyła się do ostrego zakrętu, tuż przy zjeździe na Rzepniewo i Knorozy zaczął ją wyprzedzać zielony polonez.
Kierowca nie przejmował się podwójną ciągła linią, która kategorycznie zabrania przekraczania swojej części jezdni. Z góry, od strony Ryboł jechała ciężarówka przewożąca kilka byków. Na jakikolwiek manewr było za późno. Samochody zderzyły się z impetem.
Ciężarówka po zderzeniu leżała na boku. Za nią zatrzymała się biała toyota corolla. Miała potłuczony lewy reflektor i czerwoną plamę krwi na masce.
- Kierowca poloneza najprawdopodobniej nie miał zapiętych pasów - zastanawiał się nadkomisarz Arkadiusz Sidorski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku Podlaskim.
Kierowca toyoty przeżył szok. Nagle zobaczył lecące wprost na maskę ciało. Nie odniósł żadnych obrażeń zewnętrznych, ale był w lekkim szoku. Kierowca z poloneza zmarł na miejscu. Jego pasażer w ciężkim stanie trafił do szpitala. Droga była sucha, na widoczność też nie można było narzekać.
- To smutna prawidłowość - potwierdził nadkomisarz Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy komendanta podlaskiej Policji. - Im lepsza pogoda i stan nawierzchni, tym kierowcy mocniej naciskają gaz i kończy się to tragicznie.
W gorączce przedświątecznych zakupów i podróżowania trzeba zachować zdrowy rozsądek i stosować się do przepisów ruchu drogowego.
- Codziennie podlaskie wideorejestratory rejestrują przekraczanie podwójnej ciągłej i wyprzedzanie na zakrętach - sumuje nadkomisarz Dobrzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?