Prace nad raportem środowiskowym dotyczącym regionalnego portu lotniczego miały zakończyć się w lutym. Jednak wyznaczony termin znów został przesunięty. Tym razem do końca marca.
- Dmuchamy na zimne, żeby uniknąć jakichkolwiek pomyłek. W tej chwili oceniamy dokumenty, które zostały nam przedstawione. Wyjaśniamy wszystkie wątpliwości. Każemy naprawiać błędy - mówi Roman Łoziński, zastępca dyrektora biura inwestycji w urzędzie marszałkowskim.
Tym bardziej, że jeden raport środowiskowy związany z naszym lotniskiem już raz został zakwestionowany przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie.
Autorzy obecnie analizowanego dokumentu czyli firma Transprojekt Gdański badali trzy miejsca: Saniki w gminie Tykocin, Topolany w gminie Michałowo i Nowosady w gminie Zabłudów. Urzędnicy nie chcą oficjalnie zdradzać, która lokalizacja ma największe szanse na budowę portu. - Najpierw z wynikami musi zapoznać się zarząd - dodaje Roman Łoziński. Przyznaje jednocześnie, że w naszym regionie trudno znaleźć miejsce, gdzie na inwestycji nie ucierpiałaby przyroda. - Gdziekolwiek rzucimy kamieniem, zawsze w coś trafimy. Chodzi o to, by wybrać miejsce, które będzie budziło najmniejszy sprzeciw - tłumaczy Roman Łoziński.
Jednak już wiemy, że z gry praktycznie już wypadły Saniki, które początkowo były niemal pewniakiem. Powodem jest przyroda.
- Na tym terenie występuje najwięcej dużych ptaków, w tym gęsi i łabędzi. Poza tym samoloty przy starcie i lądowaniu naruszałyby teren parków narodowych - usłyszeliśmy od przedstawiciela urzędu marszałkowskiego.
Podlaskie lotnisko mogłoby natomiast powstać w Nowosadach albo Topolanach. Obie lokalizacje mają praktycznie takie same szanse. Nowosady leżą blisko Białegostoku i to ich największy atut. W dodatku wicemarszałek z PSL Mieczysław Baszko niedawno mówił publicznie, że właśnie tu może powstać inwestycja.
Z kolei Topolany to najtańsza lokalizacja. Większość ziemi potrzebnej pod budowę portu należy do Skarbu Państwa.
- Tym miejscem interesują się też prywatne firmy, które chciałyby zainwestować w lotnisko - taką opinię przekazał nam jeden z urzędników marszałka.
Budowa lotniska będzie kosztowała kilkaset milionów złotych. Na razie nie wiadomo, czy Unia zachce dofinansować tę inwestycję w latach 2014-2020. - Niewykluczone, że pieniądze mogłyby pochodzić z programu Rozwój Polski Wschodniej - mówi Daniel Górski, dyrektor departamentu zarządzania RPO w urzędzie marszałkowskim.
Ważne są też terminy. Najpóźniej do końca 2015 roku władze województwa powinny mieć zezwolenie na realizację inwestycji. Wtedy wygasa specustawa lotniskowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?