Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
4 z 16
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Centrum Zamenhofa, 2 marca 2012 roku, finał 21. edycji...
fot. Fot. Archiwum

TOP15 Niezapominajek. 15 historii na 15-lecie prezydentury Tadeusza Truskolaskiego 2006-2021

Między apartyjnością a politycznością

Centrum Zamenhofa, 2 marca 2012 roku, finał 21. edycji nagrody literackiej prezydenta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego. Podczas przedstawiania nominowanych książek, prezentowano także ich fragmenty. Ten z "Białego Konia" Michała Androsiuka zakończył cytat, jak Wićka odpowiadał na pytanie, czy wujaszek Wania jest prawosławny, czy katolik: "Ani taki, ani siaki. On jest partyjny. Znaczy …człowiek, który może wszystko".

Chwilę później do tego fragmentu odniósł się prezydent Tadeusz Truskolaski. Powiedział, że gdyby on był partyjny, to nagród wystarczyłoby dla wszystkich nominowanych laureatów.

To podkreślanie przez prezydenta - od początku pierwszej kadencji - jego bezpartyjności wydawało się zrozumiałe. W polskiej rzeczywistości to, co partyjne (zarówno na szczeblu rządowym, jak i samorządowym) nabrało wtedy tak pejoratywnej konotacji, że nic dziwnego, że potencjalni adresaci bronili się jak tylko mogli przed jednoznacznym zaszufladkowaniem. Stąd slogany o ich bezpartyjności, czy szerzej apolityczności. I ten ton w wypowiedziach prezydenta Truskolaskiego też słychać było od lat.

Paradoks polegał na tym, że w praktyce byliśmy świadkami zupełnie czegoś przeciwnego. Wiosną 2007 roku billboardy prezydenta zalały Białystok. Po stu dniach prezydentury stał się on nieformalną twarzą kampanii partyjnej w wyborach do sejmiku. Innym przykładem była słynna konferencja prasowa z 2 kwietnia 2008 roku w otoczeniu liderów podlaskich PO i pozycja statysty wobec tłumaczeń marszałka w sprawie wyboru lokalizacji lotniska.

Czytaj też: Zbawca z plakatu


Co prawda prezydent od zawsze podkreślał, że czuł bliski związek ze środowiskiem, które rekomendowało go na urząd, ale zarazem jednak ta - wspomniana chociażby w powyższych przykładach - bliskość, obnażała deklaracje o jego apolityczności. Druga strona tego związku partnerskiego uczucia odwzajemniała, choć nie brakowało sytuacji potocznie określanych jako szorstka przyjaźń. Szczególnie po utracie większości w radzie miasta po wyborach 2014 roku. Ale wtedy pojawił się słynny prezydencki dekalog, który na swój sposób był próbą ułożenia sobie relacji z większością spod szyldu. A ponieważ nieodwzajemnioną, to prezydent łatwo rozstał się z jednym z przykazań dekalogu i powołał czwartego wiceprezydenta desygnowanego przez Nowoczesną. Nadal będąc zarazem inkumbentem środowiska, które udzieliło mu poparcia w 2006 roku. Z czasem stał się centralną postacią na samorządowo-politycznej scenie nie tylko regionu, ale i kraju (przewodniczący UMP). I jednym z liderów samorządowej opozycji politycznej wobec PiS.

Czytaj też: Od partyjnego inkumbenta do...

I dlatego ilekroć Tadeusz Truskolaski wspominał de iure o swojej "apartyjności", tylekroć trzeba przypominać jak bardzo de facto partyjnym w gruncie rzeczy bywał prezydentem. Nawet jeśli nie ma w kieszeni legitymacji.

Zobacz również

MPK wyda grube miliony na armadę nowych autobusów i... wymianę baterii. Są oferty

MPK wyda grube miliony na armadę nowych autobusów i... wymianę baterii. Są oferty

Wybory 2024. Kandydaci na burmistrza Radlina. Klima, Podleśny, Sitek, Szindler

Wybory 2024. Kandydaci na burmistrza Radlina. Klima, Podleśny, Sitek, Szindler

Polecamy

Wielkie nerwy i zwycięstwo białostoczan. Nagrodą jest gra w fazie play-off

Wielkie nerwy i zwycięstwo białostoczan. Nagrodą jest gra w fazie play-off

Czeka nas rewolucja w mandatach

Czeka nas rewolucja w mandatach

Te ozdoby wielkanocne to hit! Marmurkowe pisanki do świątecznego koszyczka

Te ozdoby wielkanocne to hit! Marmurkowe pisanki do świątecznego koszyczka