Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomek nie może chodzić. I marzy chociaż o rowerze

Agata Sawczenko
Które dziecko nie marzy o rowerze? Ten Tomka mógłby pomóc mu w rehabilitacji
Które dziecko nie marzy o rowerze? Ten Tomka mógłby pomóc mu w rehabilitacji Anatol Chomicz
Ten rower może sprawić, że rehabilitacja siedmioletniego Tomka Citko, cierpiącego na porażenie mózgowe, będzie skuteczniejsza. By pomóc, wystarczą plastikowe nakrętki

Jest pogodny, uśmiechnięty, kontaktowy - Ewa Citko nie może nachwalić się swego syna Tomka. Twarz jej się rozjaśnia, gdy o nim mówi. I - jak sama przyznaje - może o nim opowiadać godzinami. Ale jeśli ktoś ma czas, by posłuchać tych opowieści, zobaczy, że mówiąc o synku, pani Ewa może się też popłakać. Nawet nie z bezsilności - bo cały czas, mimo wszelkich przeciwności, wierzy, że Tomkowi poprawi się zdrowie, że systematyczną, ciężką i kosztowną rehabilitacją doprowadzi do tego, że chłopiec w końcu kiedyś stanie na własnych nogach, sam zje posiłek.

Tomek Citko ma siedem lat. Urodził się z niedotlenieniem, w zamartwicy, dostał zaledwie jeden punkt w skali Apgar. - Chodziłam z nim od lekarza do lekarza, od poradni do poradni - opowiada pani Ewa. Bo Tomek nie rozwijał się jak inne dzieci. Nie unosił główki, nie siadał, nie raczkował... I to mimo tego, że właściwie od pierwszych dni jego życia mama rozpoczęła rehabilitację. - Gdy miał dziewięć miesięcy, usłyszałam: dziecięce porażenie mózgowe - mówi pani Ewa.

Wtedy musiała podjąć trudną decyzję. Zrezygnowała z pracy. Inaczej nie dałaby rady. Chłopiec jest całkowicie niesamodzielny. Trzeba go umyć, ubrać, nakarmić - pomóc praktycznie przy każdej codziennej czynności. Bo chłopiec nadal sam nie trzyma głowy, ma niesprawne wszystkie kończyny. Rozumie, co się do niego mówi, ale sam potrafi powiedzieć tylko kilka prostych słów. Uwielbia książki. A mama chętnie mu czyta.

Rano chłopiec chodzi do przedszkola, gdzie przyjmowane są dzieci niepełnosprawne. Potem mama zabiera go na rehabilitacje. Za część płaci, ale udało jej się zapisać syna również na wiele zajęć bezpłatnych. To bardzo ważne, bo wychowuje syna sama. No i nie pracuje. Utrzymuje się z zasiłków i dodatków pielęgnacyjnych na Tomka. W sumie miesięcznie ma do dyspozycji około 2 tys. zł. Z tego połowę wydaje na rehabilitację syna.

- Na szczęście mieszkamy z moimi rodzicami. Zawsze pomogą - uśmiecha się kobieta.

Sama też jeszcze wieczorem ćwiczy z synem. I gdy tylko może - zabiera go na specjalne turnusy rehabilitacyjne. To właśnie na jednym z takich turnusów Tomek usiadł na specjalny rower dla niepełnosprawnych dzieci. To urządzenie, które trzyma za niego pion, a jednocześnie pozwala ćwiczyć mięśnie nóg. Zresztą! Przecież o własnym rowerze marzy każde dziecko. Więc dlaczego Tomek nie miałby go mieć? - Ledwo go namówiłam, żeby dał się ściągnąć wtedy z tego roweru - śmieje się dzielna mama. Nie do śmiechu jej jednak było, gdy usłyszała jego cenę - 12,5 tys. zł. - Przecież tyle nie mam - pomyślała wtedy.

Ale wspomnienie radości syna nie dawało jej spokoju. Przyjechała do domu i wymyśliła: przecież ludzie w takich sytuacjach zbierają plastikowe nakrętki! Znalazła firmę, która zaproponowała jej tysiąc złotych za jedną ich tonę. Zaczęła więc działać. Chodziła po sklepach, firmach, prosiła o pomoc znajomych. Osiągnęła wiele. Bo nakrętki dla Tomka zbierają już supermarkety, małe sklepiki, przychodnie w całym mieście. Można je przynosić również do naszego biura ogłoszeń przy ul. św. Mikołaja 1. Kto chce, może też pomóc wpłacając pieniądze na konto Fundacji Zdążyć z Pomocą z dopiskiem: Tomasz Citko - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia, nr członkowski 14453 (nr konta: 422490 0005000046 007549 3994).

- W marcu przyszłego roku już go kupię. Mam takie plan, niezależnie od tego, ile nazbieram nakrętek. Bo mam jakieś oszczędności. Mam nadzieję, że troszkę pieniędzy z jednego procenta przekaże nam fundacja Zdążyć z Pomocą. Stanę na uszach, a kupię ten rowerek - mówi pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny