Sprawą zajmie się po raz kolejny Sąd Apelacyjny w Białymstoku 19 grudnia. Trafiło tam odwołanie pełnomocnika profesora od wyroku sądu niższej instancji. Pod koniec lipca sędziowie oddalili wniosek o wyższe pieniądze niż 20 tysięcy złotych, które sąd przyznał Tomaszowi Hirnlemu w czerwcu ubiegłego roku.
Uniewinniony od korupcyjnych zarzutów lekarz początkowo domagał się ponad 600 tysięcy złotych odszkodowania za utracone podczas niesłusznego aresztowania zarobki. Potem żądana kwota zmalała do 312 tysięcy złotych, by ostatecznie - jak widnieje w apelacji, którą niedawno złożył pełnomocnik Tomasza Hirnlego - stanąć na 156 tysiącach złotych.
W ocenie sądu niższej instancji, który oddalił wcześniejszy wniosek, po zwolnieniu z aresztu lekarz nie starał się m.in. o przyjęcie do pracy na poprzednich warunkach. Przyczynił się zatem do powstania szkody.
Zdaniem pełnomocnika kardiochirurga, nawet jeśli profesor się przyczynił, to sąd nie powinien pozbawiać go rekompensaty, a zasądzić kwotę niższą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
