Wczoraj około godziny 19 ogień pojawił się w drewnianej stodole w miejscowości Tołcze. Na ratunek pośpieszyli strażacy z OSP i PSP.
Wewnątrz były zwierzęta, maszyny rolnicze i zbiory.
Kiedy na miejsce dotarli pierwsi strażacy - według naszego informatora były to wozy bojowe z OSP Turośń Kościelna, ogier i klacze były już wyprowadzone z płonącego budynku. Gospodarze wyprowadzili również ciągnik, snopowiązałkę i dmuchawę.
Kiedy na miejsce dojechały wozy bojowe PSP, strażacy w aparatach ochrony dróg oddechowych weszli do płonącego budynku, by sprawdzić, czy w środku nie pozostały jeszcze jakieś zwierzęta gospodarcze, ale na szczęście gospodarze zadbali, by wyprowadzić wszystkie.
Dogaszanie drewnianego budynku z dachem z eternitu trwało do 23.17.
Łącznie na miejsce przyjechało 10 zastępów z PSP i OSP, które liczyły sobie łącznie aż 57 strażaków.
Według naszego informatora m.in. oprócz PSP były to zastępy z OSP Borowskie Michały , OSP Borowskie Olki , OSP Klepacze , OSP Uhowo , OSP Suraż.
Łącznie straż pożarna wstępnie oszacowała straty na 30 tys. zł. Ucierpiała połowa stodoły. Remont może kosztować około 15 tys. złotych.
- Straż pożarna ocaliła zwierzęta i mienie warte około 150 tys. zł. szacuje kpt. Grzegorz Hołubowicz, dyżurny operacyjny wojewódzkiego stanowiska koordynacji ratownictwa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?