Kazimierz Hancewicz od lat działa w gastronomii. Prowadził klub Diadem, potem VIP, M7. To właśnie u niego w VIP-ie swoją pierwszą pracę znalazła Elżbieta Bałaban.
– Skończyłam gastronomik. Najpierw zaczęłam pracować za barem, potem jako kelnerka, a potem – gdy skończyłam dodatkowo studia menedżerskie – zostałam menedżerem klubu – opowiada.
Szef zaraził ją swoim marzeniem:
– Kiedyś Polacy często wyjeżdżali na Węgry – wspomina pan Kazimierz. – Ja również. Urzekła mnie tamtejsza kultura, a przede wszystkim kuchnia. I choć prowadziłem dyskoteki, marzyłem o tym, by otworzyć prawdziwą węgierską restaurację.
Zobacz także. Nowe wzory białostockich projektantek Andropolu
Wiedział, że węgierska restauracja nie może się obyć bez węgierskiego kucharza.
– Poszczęściło się nam. Białostoczanka wyszła za mąż za znanego kucharza węgierskiego. Mieli zjechać do Białegostoku i tu mieszkać. Umówiliśmy się, że będzie u nas pracował. Zaczęliśmy więc tworzyć restaurację – opowiada pan Kazimierz.
Do zaprojektowania wystroju zatrudnili architekta. A sami pojechali na Węgry. – Zależało nam, by stworzyć prawdziwie węgierski klimat – tłumaczy pani Elżbieta.
Z pchlego targu przywieźli prawdziwe cudeńka: obrazki, mapy, certyfikat ze starej węgierskiej fabryki. Do tego tradycyjne węgierskie obrusy.
– Chcieliśmy tak urządzić wnętrze, by goście czuli się u nas swobodnie – dodaje pani Elżbieta.
Zobacz także. Wypożyczalnia samochodów. To dobry pomysł na biznes
Gdy wszystko było już niemal gotowe do otwarcia – kucharz odwołał swój przyjazd.
– Stwierdzili z żoną, że jednak zostają w Budapeszcie. I znów mieliśmy problem – mówi pan Kazimierz.
Pojechał do ambasady. Skontaktował się z dziennikarzami zajmującymi się kulinariami. Na szczęście wszyscy starali się pomóc. Kucharz znalazł się i restaurację można było otwierać.
W Tokaju można zjeść same węgierskie potrawy: oczywiście gulasz – bo to na Węgrzech podstawa, poza tym kluseczki – do których przywieźli z wyprawy na Węgry specjalną tarkę, zupę rybacką, paprykarz, czyli gulasz cielęcy, bogracze, haluszki na deser.
Tokaj to restauracja chętnie wybierana na biznesowe spotkania, ale tez na imprezy integracyjne i rodzinne. – W planach mamy rozwój cateringu – zdradza pani Elżbieta.
Na wakacje również szykują niespodziankę: ogródek z tarasem widokowym i grillem.
Rady dla początkujących ♦ Dbaj o jakość. To jest najważniejsze.
♦ Spełniaj swoje marzenia. I wierz w to, co robisz. Bo jak zaczniesz mieć wątpliwości, to może ci nie wyjść.
♦ Staraj się o pieniądze unijne. Warto korzystać z tej możliwości. To jest szansa dla tych, którzy teraz chcą otwierać firmy.
♦ Nie bój się kredytów, ale podchodź do nich ostrożnie. Tu nie można iść na całego.
♦ Ułóż sobie konkretny plan. Skonsultuj go z fachowcami. I trzymaj się go.
Komu się udało
„Im się udało” to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie. Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś coś z niczego, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach.
Kontakt: tel. 85 748 96 59,
e-mail: [email protected]
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?