[galeria_glowna]
Sprawdziliśmy. Masa pyłu węglowego z firmy Energo, gdzie przeładowywany jest węgiel z wagonów kolejowych na ciężarówki, opadła na pola sąsiadujące z łapską cukrownią.
Zapylenie szczególnie daje się we znaki zimą. Jest wtedy trudne do zniesienia.
Wówczas śnieg momentalnie przybiera czarny kolor od pyłu i miału węglowego.
- Nie wiedziałem, że pył szkodzi dla pól - mówi Karol Borowski, szef firmy Energo. - Nie mamy wpływu na warunki atmosferyczne. Nie wymyślimy skutecznego sposobu, by zapobiec pyleniu. Jeżeli ludziom przeszkadza milimetr kurzu na polu, to może najlepiej byłoby zamieszkać w dzikiej puszczy. Jeśli mieszkańcy mają roszczenia, to niech zwrócą się do nas. Nie chowamy głowy w piasek, z każdym porozmawiamy - zapewnia.
Przypomnijmy, że kilka lat temu mieszkańcy ulicy Słonecznej, Południowej i Tęczowej skarżyli się, że masa pyłu węglowego oraz miału opada na ich posesje. Sprawą zajmował się "Poranny" oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Wtedy szefostwo Energo zapewniało, że zrobi wszystko, by pozbyć się uciążliwego pylenia.
- Wprowadziliśmy maszyny, które miały zminimalizować pylenie - zapewnia dziś Borowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
