Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już prawie rok "wymuszonej" pracy zdalnej. Chcemy dalej pracować na home office ale raz w tygodniu

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Od marca co druga firma mierzy się z wymuszonym testem pracy zdalnej. Do tego wyzwania podchodzono często bez przygotowania, odpowiedniej infrastruktury i procedur.
Od marca co druga firma mierzy się z wymuszonym testem pracy zdalnej. Do tego wyzwania podchodzono często bez przygotowania, odpowiedniej infrastruktury i procedur. 123RF
Niedługo minie rok od wymuszonego przez pandemię masowego przejścia na pracę zdalną. I choć większość z nas przychylnie przyjęła nową rzeczywistość, okazuje się, że wykonywanie zawodowych obowiązków zza domowego biurka jest bardziej wymagające niż się wydawało. Poza tym, firmy słabo przygotowały pracowników do home office. To z kolei wykorzystują cyberprzestępcy.

Praca zdalna, z którą jak wynika z badania Personnel Service musieli się zmierzyć pracownicy co drugiej firmy w Polsce, to nie tylko zalety związane m.in. z eliminacją czasu potrzebnego na dojazd, ale też wyzwania. Jak się okazuje, największe wiążą się z planowaniem własnego dnia pracy i oddzieleniem życia prywatnego od zawodowego. Pracownicy mają też problem z ograniczonym kontaktem ze współpracownikami.

- W naszym badaniu wyszło wprost, że pracownicy, owszem, chcą zagwarantowanej prawnie pracy zdalnej, ale tylko w wymiarze jednego dnia w tygodniu. To pokazuje, że choć możliwość regularnego korzystania z home office to kusząca perspektywa, raczej nie wyobrażamy sobie rezygnacji z „firmowego życia”. Atmosfera w miejscu pracy i relacje z innymi osobami są nadal bardzo istotne dla naszego poczucia zadowolenia, ale nie tylko. Utrzymywanie takich kontaktów to kluczowy element naszego work-life balance, który w ostatnich miesiącach mocno się zachwiał z uwagi na zmianę trybu pracy – mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.

Firmy słabo przygotowane do home office

Tylko co drugi pracodawca, który wprowadził pracę zdalną, sprawdził w jakich warunkach się ona obydwa. Co więcej, 35 proc. firm nie przeprowadziło szkoleń z zakresu BHP i bezpieczeństwa danych, a co czwarty pracownik sam musiał zadbać o sprzęt niezbędny do pracy – wynika z badania Personnel Service. Eksperci wskazują, że powodem niedociągnięć jest tempo wprowadzania home office. W wielu przypadkach ta operacja odbyła się dosłownie z dnia na dzień.

- Od marca co druga firma mierzy się z wymuszonym testem pracy zdalnej. Do tego wyzwania podchodzono często bez przygotowania, odpowiedniej infrastruktury i procedur. Wiadomo było jednak, że tam gdzie jest taka możliwość, dla bezpieczeństwa pracowników, trzeba home office wprowadzić. Szybko okazało się, że praca z domu może być tak samo efektywna, jak ta wykonywana z biura, mnożyły się jednak pytania i wątpliwości. Do kwestii, które do dzisiaj są dyskutowane należy m.in. udział pracodawców w kosztach ponoszonych przez pracowników czy zwrot środków za zakup niezbędnego sprzętu – komentuje ekspert.

Szkolenie z BHP i bezpieczeństwa danych po wprowadzeniu home office przeprowadzono jedynie w co piątej firmie. Spory odsetek, bo 35 proc. osób nie miało żadnego z tych kursów.

Inglot zwraca uwagę, że kwestia bezpieczeństwa danych jest jednym z najważniejszych priorytetów firm. Podczas pracy poza biurem, gdy zwykle korzystamy z laptopów i prywatnych sieci Wi-Fi, ryzyko wycieku danych firmowych wzrasta. - Tymczasem okazuje się, że szkolenie z bezpieczeństwa danych przeprowadziło jedynie 13 proc. pracodawców. Zaniedbano też BHP, bo taki kurs zorganizowało tylko 8 proc, pracodawców. I choć oczywiście można tłumaczyć pracodawców tempem wdrażania pracy zdalnej, przyjdzie taki moment, kiedy będą musieli się z tymi wyzwaniami zmierzyć, bo kwestii BHP i bezpieczeństwa danych nie wolno zaniedbać – dodaje.

Służbowa poczta na celowniku hakerów

- Na swoje służbowe skrzynki dostajemy nawet kilkadziesiąt wiadomości dziennie. Często nawet nie zastanawiamy się, kto może być ich nadawcą. Ciekawi nas zawartość ­– może ktoś chce z nami współpracować albo zainteresował się ofertą. O bezpieczeństwo służbowej poczty powinniśmy dbać tak samo jak prywatnej. Na firmowej poczcie elektronicznej często przetwarzamy dużą ilość danych osobowych np. naszych partnerów biznesowych. Pamiętajmy o tym, że mają one dużą wartość dla cyberprzestępców – wskazuje Arkadiusz Sadkowski, specjalista ds. bezpieczeństwa IT, ODO 24.

92 proc. Polaków uważa, że poczta elektroniczna to wciąż najchętniej wykorzystywany kanał dotarcia do odbiorcy w sieci – wynika z raportu z XVI Badania Poczty Elektronicznej. Co ciekawe, maile służbowe najchętniej odbieramy przez stronę www (51 proc.) i przez program do odbioru poczty (34 proc.). Najchętniej korzystamy z serwisu Gmail (42 proc.). Outlook znajduje się natomiast na szczycie najpopularniejszych programów pocztowych (7 proc.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To już prawie rok "wymuszonej" pracy zdalnej. Chcemy dalej pracować na home office ale raz w tygodniu - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny