Boję się wypuszczać moje dzieci na ścieżkę rowerową - żaliła się nam pani Marta. - Droga dla rowerów między ul. Ciołkowskiego, a Miłosza jest zarośnięta i zaśmiecona. Można tam znaleźć potłuczone butelki, odpadki higieniczne, a nawet... zakrwawione zwierzęce kości!
Droga niczym busz
Sprawdziliśmy. Słowa pani Marty w pełni się potwierdziły. Rowerzyści z trudem mijali się na ścieżce. W wielu miejscach krzaki zupełnie uniemożliwiały przejazd. No i na dodatek te sterty śmieci!
- Zgłosiliśmy problem do departamentu ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. Obiecali, że uporządkują terenu w ciągu tygodnia - zapewniał nas Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej magistratu.
Krzaki wycięli, śmieci zostawili
Rzeczywiście, po kilku dniach trawa została skoszona, krzaki wycięte. - Widziałam, jak koszą trawę - opowiadała nam jedna z Czytelniczek. - Po przejściu kosiarek na ścieżce zostały fury śmieci. Następnego dnia okazało się, że ze ścieżki zostały sprzątnięte, ale wokół nadal ich pełno. To fuszerka, nie robota!
Co na to magistrat?
- Departament ochrony środowiska miał zarówno skosić trawy, jak i posprzątać zaśmiecony teren - odpowiada Karol Świetlicki. - Zakończył już pierwszy etap tego zlecenia. W ciągu najbliższych dni teren wokół ścieżki również zostanie uprzątnięty.
A my sprawdzimy, czy rzeczywiście tak się stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?