Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To dopiero rodzina. Łukasz Górnicki mógł być dumny ze swoich dzieci

Włodzimierz Jarmolik
Sekretarz królewski samego Zygmunta Augusta oraz starosta tykociński, miał trzech synów i pięć córek.

Ponieważ nic nie wiadomo o powtórnym ożenku Łukasza Górnickiego, należy przyjąć, że pozostał wdowcem i sam zajmował się wychowaniem swojego potomstwa. Być może pomagały mu w tym dwie jego siostry: Anna i Julia, mieszkające w pobliżu, na Mazowszu i Podlasiu.

Z myślą o rosnących synach i córkach Łukasz Górnicki musiał zająć się także rozbudową swojej rezydencji w podtykocińskich Lipnikach. Obok starego, wysłużonego dworu stanął "dom wielki nowo budowany", który określano nawet pałacem lipnickim.

W przestronnych, wygodnych izbach i świetlicach gromadka dzieci pod okiem troskliwego ojca czuła się na pewno bardzo dobrze. Dzieci rosły i nie przysparzały zbyt wielu kłopotów ojcu. Mógł on oprócz wykonywania obowiązków starościńskich i zajęć związanych z własnym gospodarstwem, zabrać się na powrót do pracy pisarskiej.

Najstarszym synem Łukasza Górnickiego był Jan. Później szedł Łukasz, a o trzecim nic nie wiadomo. Prawdopodobnie umarł w niemowlęctwie. Większą karierę zrobił jednak Łukasz. Jan co prawda odziedziczył majętności po ojcu, lecz jego brat, najpewniej decyzją rodzica, zaczął robić karierę dworską i wstąpił do stanu duchownego. Był sekretarzem króla Zygmunta II, wchodził w skład kapituły wileńskiej, a później warmińskiej. Żywot swój zakończył jako dziekan katedry fromborskiej i tam w 1651 r. został pochowany. Jeszcze za życia, razem z Janem zadbali o to, żeby nie przepadła nieopublikowana spuścizna pisarska ojca. Wydali przede wszystkim ok. 1637 r. "Dzieje w Koronie Polskiej", dedykując je królowi Władysławowi IV.

O pięciu córkach pana Łukasza wiadomo niestety niewiele, ale i to co pozostało w źródłach warte jest przypomnienia. Informacje te pochodzą przede wszystkim z wypisów z ksiąg grodzkich brańskich, które na przełomie XVIII i XIX wieku sporządził archwista Ignacy Kapica Milewski (o nim i jego herbarzu w następnym odcinku.

Córki starosty tykocińskiego nosiły imiona: Anna, Łucja, Katarzyna, Zofia i Gryzelda. Wymieniam je tutaj w kolejności w jakiej stawały na ślubnym kobiercu. Można przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że w takiej kolejności przyszły również na świat. W XVI-XVII w. raczej przestrzegano zasady wydawania za mąż starszych córek przed młodszymi.

Najstarszą córką Barbary i Łukasza Górnickich była najprawdopodobniej Anna. W maju 1594 r. poślubiła ona Mikołaja Strzembosza, szlachcica z województwa sandomierskiego. Ślub odbył się zapewne w kościele św. Trójcy w Tykocinie. Szczęśliwy ojciec wyprawił młodej parze huczne wesele. Wśród licznych gości był także reprezentant Krzysztofa Radziwiłła Sierotki. Magnat ów nie mogąc przybyć osobiście na uroczystość, przez umyślnego posłańca przekazał życzenia i "weselny upominek bogaty". Od ojca Anna otrzymała posag - 1500 zł polskich. Córką, która rok później wyszła za mąż była Łucja. Pojął ją za żonę Samuel Podlodowski, stolnik sandomierski.

W 1600 r. przyszła kolej na Katarzynę. Tym razem Łukasz Górnicki nie szukał już zięcia w odległej Sandomierszczyźnie. Mężem Katarzyny został bowiem Piotr Grajewski z Koszewa, syn Stanisława Grajewskiego, stolnika podlaskiego. Grajewscy, wywodzący się z Grajewa, w ziemi wizkiej należeli w drugiej połowie XVI w. do znaczniejszych rodzin szlacheckich na Mazowszu i Podlasiu. Posag panny młodej też był niebagatelny - 2300 zł polskich. Co ciekawe Mikołaj Strzembosz upomniał się o podwyższenie posagu swojej żony Anny. Dostał dodatkowo 300 zł.

Czwarta z córek Łukasza Górnickiego, Zofia wyszła za mąż już po śmierci ojca. Jej bracia wydzielili jej z ojcowskiej schedy aż 6400 zł, w gotowiźnie, złotej i srebrnej zastawie oraz klejnotach. Ostatnia, Gryzelda, poślubiła w 1607 r. szlachcica podlaskiego Andrzeja Rytla. Tak oto wszystkie córki Łukasza Górnickiego znalazły swoje nowe, domowe pielesze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny