Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był obóz - przetrwania

Marta Gawina [email protected]
Pokój, w którym mieszkała Joanna Siemieniuk, nie spełniał żadnych standardów. Zardzewiały prysznic, zagrzybione ściany, biegające karaluchy.
Pokój, w którym mieszkała Joanna Siemieniuk, nie spełniał żadnych standardów. Zardzewiały prysznic, zagrzybione ściany, biegające karaluchy. fot. Joanna Siemieniuk
Tato, przyjedź po mnie do Tunezji! - Biuro podróży Triada zgotowało mojemu dziecku horror - mówi Jerzy Siemieniuk z Białegostoku.

Miały to być najpiękniejsze wakacje jego córki. Egzotyczna Tunezja, wspaniały hotel, moc atrakcji. Jak było w rzeczywistości? Pokój z karaluchami i niezamykającym się balkonem.

- W tym roku mieliśmy w Podlaskim już dwie skargi na biuro podróży Triada - mówi Eugeniusz Ławreniuk z Polskiej Izby Turystyki.

- Nas skusił folder biura, które oferowało obozy młodzieżowe w Tunezji. Z informacji wynikało, że Joasia będzie mieszkać w trzygwiazdkowym hotelu "Les Piramides" w Nabeul. Jego opis nie budził żadnych zastrzeżeń - opowiada Jerzy Siemieniuk.

Luksus na papierze

Przy zawieraniu umowy okazało się, że dziewczyna będzie mieszkać w bungalowie, który wchodzi w skład hotelu. - Trochę się zaniepokoiłem, ale pani z Triady zapewniła mnie, że standard w bungalowach jest taki sam jak w hotelu. Potwierdziła mi to nawet na piśmie - mężczyzna pokazuje dokument z biura podróży.

Nie napisała prawdy. Pokój, w którym mieszkała Joanna Siemieniuk, nie spełniał żadnych standardów. Zardzewiały prysznic, zagrzybione ściany, biegające karaluchy. Dziewczyna zrobiła zdjęcia pomieszczeń, z których korzystała w Tunezji. Jerzy Siemieniuk przyniósł je do naszej redakcji.

Nie odpuszczę!

Masz prawo

Jeżeli wyjazd turystyczny organizowany przez biuro podróży różni się od oferty, za którą zapłaciłeś, możesz żądać rekompensaty.

Najpierw należy złożyć reklamację w biurze podróży, które ma 30 dni na odpowiedź. Masz prawo domagać się zwrotu kosztów albo innej formy zadośćuczynienia. Biuro może np. zaoferować upust przy zakupie kolejnej wycieczki.

Jeżeli dostaniesz odpowiedź odmowną, możesz zwrócić się o pomoc do instytucji, w której zrzeszone jest biuro podróży. Często godzi ona strony. Pozostaje jeszcze droga sądowa.

- Taki sam standard był w stołówce. Córka szlochała nam do słuchawki, że chce wracać. Próbowałem interweniować, ale pod numerem telefonu, który dostali rodzice, rozbrzmiewał tylko sygnał faksu - wspomina ojciec. - W końcu którejś nocy Joasia zadzwoniła, że została okradziona, bo przez cały czas jej pobytu w pokoju nie zamykały się ani drzwi, ani okna. Złodzieje nie mieli żadnego problemu - dodaje oburzony.

Teraz zamierza domagać się rekompensaty od Triady.

- Nawet nie chodzi mi o poniesione koszty, tylko o zwykłą ludzką uczciwość - podkreśla Jerzy Siemieniuk. Wysłał już reklamację do Triady. Domaga się w niej zwrotu kosztów wycieczki i skradzionego kieszonkowego córki. - Jeżeli mi odmówią, pójdę do sądu - zapowiada.

Gdzie są dowody?

Tak miało być...

Dlaczego Triada nie dotrzymała warunków umowy? W białostockim oddziale biura nikt nie chciał z nami rozmawiać. Na to pytanie nie potrafiła nam odpowiedzieć przez dwa dni także centrala w Warszawie. - A jaka jest pewność, że te zdjęcia zostały zrobione w Tunezji? - zapytał tylko Jarosław Jeschke, przedstawiciel Triady.

- Zdjęcia są ważnym dowodem na to, czy umowa została dotrzymana. Wystarczy, że ich robienie potwierdzą inni uczestnicy wyjazdu - przypomina Eugeniusz Ławreniuk z Polskiej Izby Turystycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny