W niedzielę zbieramy krew
W niedzielę zbieramy krew
W niedzielę w białostockiej parafii Miłosierdzia Bożego przy ul. Radzymińskiej 1, do której należy chora Ania Rogalska, odbędzie się zbiórka krwi. Chętni mogą się zgłaszać w godz. 8.30-14.30.
Chciałabym podziękować wszystkim, którzy przyszli na wczorajsze badania! - mówi Ania Rogalska. - Mam nadzieję, że każdy po powrocie do domu mógł uśmiechnąć się sam do siebie, bo zrobił dobry uczynek.
Rano Kasia kazała mi się ubrać i jechać na badania. Nie miałam więc wyjścia! - śmieje się Emilia Borowska. - Nie wahałam się nawet przez moment.
Tak jak ponad 200 innych osób, które pojawiły się wczoraj w centrum krwiodawstwa w Białymstoku. Kasia i Emilia to przyjaciółki. Wzięły ze sobą Tomka, męża Kasi. Wszyscy oddali wczoraj krew, by sprawdzić, czy mogą pomóc chorej na białaczkę Ani Rogalskiej.
Pomóc Ani
- Chciałem oddać krew już w środę, gdy się o akcji dowiedziałem - Tomek Aleksiejuk patrzy na żonę. - Przyszedłbym tu nawet bez Kasi.
- Miałam obawy, że zabieg może boleć - przyznaje Emilia. - Ale chciałam być w bazie, chciałam pomóc. I to było silniejsze od strachu.
- A do mnie dotarło dopiero teraz, że mogę być dawcą. Ale się nie boję - twierdzi Kasia Aleksiejuk. - Chcę się do czegoś przydać!
Białostoczanie nie zawiedli
Akcja szukania dawcy szpiku trwała od godz. 8 do 15. Większość ludzi, którzy przyszli do centrum, oddała również krew. Bo jej brakuje.
Wiele osób odeszło z kwitkiem. Niektórzy nie odpowiadali wymaganiom, inni przyjechali za późno.
- Postaram się przyjechać w niedzielę - powiedział nam chłopak, który się spóźnił.
- Niesamowite, ile ludzi chce pomóc Ani - mówią wzruszone Anna Poterała i Agnieszka Zakrzewska, organizatorki akcji pomocy chorej białostoczance.
To jeszcze nie koniec
26-letnia Ania, białostoczanka, ma białaczkę. Jest ona skutkiem przebytej choroby nowotworowej. Pilnie potrzebuje przeszczepu. Jej brat nie może być dawcą.
Z pomocą przyszła Anna Poterała, jej koleżanka z dzieciństwa. Wraz z Agnieszką Zakrzewską w niespełna dwa tygodnie zorganizowały akcję szukania dawcy szpiku.
- Aż ciarki przeszły mi po plecach, gdy zobaczyłam zdjęcia z Białegostoku - mówi Ania Rogalska. - Dziękuję wam wszystkim!
Dziewczyna jest w tej chwili w jednym z warszawskich szpitali.
- Dzięki tej akcji można pomóc nie tylko mnie - mówi Ania Rogalska. - Będę szczęśliwa, jeśli uratujemy choć jedno życie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?