Dla niektórych to zabawa, a dla innych szansa na spełnienie marzeń o tym, by zagrać w filmie. Na casting przyszli sami, z kolegami, koleżankami lub rodzicami. Głównie młodzież.
- Myślałam o tym, by kiedyś wziąć udział w castingu - przyznaje Katarzyna Skobiej, która na casting przyszła w towarzystwie mamy. - Będę się cieszyć, jeśli przejdę. Byłaby to już rodzinna tradycja. Moja chrzestna Alicja Bach gra w Teatrze Lalek - dodaje.
Janek Wyspiański na casting przyszedł razem z kolegami. - No, takie granie to byłaby fajna zabawa - twierdzi. - Poza tym to możliwość pokazania naszego regionu. Bo Podlasie jest ewenementem.
Każdy, kto przyszedł wczoraj na casting do nowelkowego filmu "Goście, goście", miał swoje kilka minut przed komisją.
- Ja musiałam przeczytać tekst o tym, że kierowcy na autostradzie przejechali jeże - opowiada Ada.
- A ja czytałam tekst o frytkach - mówi Michasia, koleżanka Ady.
Dziewczyny po zaprezentowaniu się usłyszały tylko: "Na razie dziękujemy!" Może filmowcy odezwą się do nich.
Ala zadania były różne. Niektórzy kandydaci musieli odegrać scenkę, a inni przeczytać fragment tekstu.
A dlaczego warto zagrać akurat w tym filmie? Bo stworzą go podlascy aktorzy w całości na Podlasiu. A film będzie opowiadał o podlaskiej gościnności. Jego premiera być może już 6 listopada tego roku. Filmowcy mogą realizować swój pomysł dzięki grantowi zdobytemu w akcji "Żubr budzi Podlasie."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?