[galeria_glowna]
Inscenizacja miała miejsce w skansenie w Jurowcach w ramach pikniku historycznego "Od Słowian do żołnierzy września".
Od południa można było oglądać pokazy walk Słowian, Wikingów, ich obyczaje, broń i domostwa, ale najwięcej ludzi ściągnęła inscenizacja potyczki polskich żołnierzy ze zwiadowcami Wehrmachtu. Niemcy najpierw weszli do wioski. Usiłowali dowiedzieć się czegoś od okolicznych chłopów. Nikt nie zdradził. Wyszli na przedpole. Tam spotkał ich ogień moździerza, erkaemu i maxima. Polacy odważnie ruszyli do ataku. Rozbili Niemców. Kiedy niedobitki Wehrmachtu poszły do niewoli, tłum zaczął buczeć. Rozstrzelać ich! Żeby wybrnąć z honorem przed gapiami Niemieccy żołnierze rzucali się do ucieczki a Polacy mieli okazję ich zastrzelić. Kiedy trup zasłał miejsce inscenizacji na pole wbiegły dzieciaki. Łuski z maxima były ich najlepszą pamiątką.
Młodzi widzowie generalnie trzymali stronę Polaków. Ale był wyjątek. 11-letni młodzieniec ze Schmeisserem z plastiku w dłoni przyznał, że kibicował Niemcom. Historią interesuje się od niedawna.
Na pikniku można też było posłuchać świetnej folkowej muzyki i sympatycznie spędzić kilka godzin. Zorganizowany został w ramach Podlaskich Dni Dziedzictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?