(fot. fot. KMP w Białymstoku)
Pracownicy z budowy nowej drogi w Jurowcach po przyjściu do pracy, zastali niecodzienny widok. W kilkumetrowym rowie leżał na boku terenowy opel. Szybko okazało się, że w środku nikogo nie ma.
Chwilę później policjanci już wiedzieli, że kradzież właśnie tego samochodu zgłosił jego użytkownik kilka minut przed 6 rano w Wasilkowie. Jak tłumaczył kluczyki zostawił w środku, bo nie miał czym przypalać papierosów gdy był przed domem, a to jedyna możliwość żeby działała samochodowa zapalniczka. Niestety, kluczyki na noc zostały w otwartym samochodzie. Otwarta przez całą noc była też brama wjazdowa na posesję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?