Teren wokół przychodni na Bema idzie do remontu

Z daleka budynek wygląda całkiem nieźle - mówi Irena Gryko, pacjentka przychodni przy ulicy Bema 2. - Niedawno ocieplono go i pomalowano na ładny kolor. Problemy zaczynają się, gdy trzeba wejść do środka.

Schody budynku są w opłakanym stanie. Poręcze krzywe, beton pokruszony. - Osobom idącym o kulach to przeszkoda nie do pokonania - mówi Irena Gryko. - Jeszcze większy problem mają młode matki, które często wnoszą wózki z dziećmi po stromych schodach. O osobach na wózkach inwalidzkich nie wspomnę.

Wejście do budynku to istny tor przeszkód. - W innych miejscach tak często uczęszczanych przez ludzi jest trochę lepiej - dodaje pan Ryszard, inny pacjent przychodni. - Są specjalne podjazdy. Tu najpierw trzeba pokonać nierówny chodnik, a później jeszcze schody.

Na teren przy przychodni narzekają też kierowcy. - Przed przychodnią zaparkować można tylko na chodnikach - opowiada pan Ryszard. - Tu miejsca prawie nigdy nie można znaleźć. A w dodatku, jak ktoś ma większy samochód, to blokuje przejście pieszym. Za budynkiem parking też nie jest w najlepszym stanie. W dodatku zawsze zastawiony. Przydałoby się o kilka miejsc więcej - mówi mężczyzna.

Zarząd Mienia Komunalnego, który administruje terenem przy przychodni zaplanował już remonty. Pod koniec lipca rozstrzygnięto przetarg na zrobienie części chodnika od strony komisariatu.
W tym roku zaplanowano także remont nawierzchni parkingu znajdującego się na zapleczu budynku od strony ulicy Cieszyńskiej. - Po odnowieniu parkingu znajdą się tu miejsca na około trzydzieści pojazdów.

- Zleciliśmy też opracowanie dokumentacji projektowej na przebudowę schodów wejścia głównego z montażem platformy - podnośnika dla osób niepełnosprawnych - mówi Andrzej Ostrowski, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego. - Te prace też będą realizowane jeszcze w tym roku. - Na przyszły rok zaplanowaliśmy natomiast wykonanie przyłącza kanalizacji deszczowej wraz z drenażem terenu wokół budynku.

W zakres prac wejdzie również ocieplenie cokołu.