Teatr Wierszalin burmistrz chce sprzedać za połowę ceny. Marszałek się nie zgadza

- Rozmowa o jakichkolwiek pieniądzach, które samorząd wojewódzki miałby wydać na zakup tej nieruchomości jest nie do przyjęcia. Nasze deklaracje idą raczej w kierunku poniesienia faktycznych kosztów związanych z renowacją budynku - mówi Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego.

We wtorek na podlaskim zarządzie poruszana była kwestia przekazania władzom województwa siedziby Wierszalina. Jej właścicielem jest samorząd Supraśla. Tutaj od ponad 20 lat działa renomowany, autorski teatr Piotra Tomaszuka, który doceniany jest nie tylko w Polce, ale i za granicą.

Zarząd województwa, pod który podlega Wierszalin, deklaruje poniesienie kosztów związanych z kapitalnym remontem budynku, ale chciałby kupić nieruchomość za symboliczną kwotę. Na to nie zgadzają się władze Supraśla.

- Burmistrz ma na myśli zabieg stricte finansowy i w tej transakcji gubi wartość kulturalną. Próbowaliśmy skierować to na inny tor - mówi marszałek. I dodaje: - Budynek ten na zawsze pozostanie w Supraślu, będzie jego dumą. Jeśli swoją siedzibę ma w nim teatr uznany w kraju i zagranicą to chyba dodatkowy argument za przyjęciem naszych warunków.

- To przykre, że marszałek wartość Wierszalina wycenia na symboliczną złotówkę - komentuje Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. Samorząd tej miejscowości chciał sprzedać nieruchomość za ponad 700 tys. zł. Teraz zaproponował 50-procentową bonifikatę. Budynek mógłby zostać przekazany za około 350 tys. zł.

- Proponujemy także rozłożenie tej kwoty na kilka rat, przy czym termin pierwszej upływałby dopiero w 2013 roku. Może jestem młody, ale nie naiwny i nie wierzę, że samorząd województwa nie ma takich pieniędzy - podkreśla burmistrz Radosław Dobrowolski. - Bardzo nam zależy na zachowaniu tego teatru i chcemy także zapisu, by Wierszalin pozostał w Supraślu przez przynajmniej 15 lat.

Nad propozycją władz województwa obradować będą radni Supraśla.