Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr TrzyRzecze: Anna Marta i jej świat

(uk)
Widzowie będą mogli zobaczyć proces twórczy od zaplecza - mówi Agnieszka Maracewicz (na zdjęciu z tekstem). W tle Anna Pawłowicz i Konrad Dulkowski.
Widzowie będą mogli zobaczyć proces twórczy od zaplecza - mówi Agnieszka Maracewicz (na zdjęciu z tekstem). W tle Anna Pawłowicz i Konrad Dulkowski. Anatol Chomicz
Teatr TrzyRzecze przygotował białostoczanom artystyczne wydarzenie na zapowiadany koniec świata. W piątek, w starym domu przy Młynowej 19 usłyszymy teksty młodej pisarki w interpretacji aktorskiej.

Anna Pawłowicz w sieci bardziej znana jest jako Anna Marta Pisze. Dziewczyna od roku na Facebooku wprowadza nas w świat swojej wyobraźni. Jej historie opisują życie, często w szokujący sposób. Ale opowieściom, które wychodzą spod pióra dziewczyny nie można odmówić autentyczności i dużej wartości literackiej.

- Ania przychodziła na warsztaty w ramach "Teatru w Mieście" - mówi Konrad Dulkowski, dyrektor artystyczny Teatru TrzyRzecze, reżyser piątkowego czytania. - Siadała z boku, cichutko. Nie wyróżniała się niczym i starała się wtopić w tłum. Któregoś razu znalazłem w internecie jej teksty i przeczyta łem je na warsztatach, co Ania skwitowała płomiennym rumieńcem. Teksty okazały się na tyle fajne, że postanowiliśmy coś z nimi zrobić.
Czytanie to pierwszy krok. Jest duża szansa, że w przyszłym roku na podstawie tekstów Ani powstanie spektakl, który swoją premierę będzie miał na deskach TrzyRzecza.

- Jako 12-latka przeczytałam "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej - mówi Ania. - To był taki zapalnik, tekst mną wstrząsnął. Pomyślałam sobie, że nie będę się buntować nosząc dziwne ubrania, słuchając odjechanej muzyki, czy malując włosy na czerwono. Tylko, że po prostu będę pisać. Bardzo lubię obserwować i nie potrafię nad tym zapanować. Każdą sytuację dzielę na kilka planów. Przyglądam się ludziom i później przelewam to na papier. Ale w moich tekstach pojawiają się też wątki autobiograficzne, bo każdy pisarz pisze po trochu o sobie. Od tego się nie ucieknie.

W piątek teksty Ani czytać będzie Agnieszka Maracewicz. To nie jest pierwszy romans aktorki z TrzyRzeczem. Wcześniej występowała w spektaklu "4.48 Psychosis" w reż. Łukasza Molskiego, który wystawiany był na deskach teatru.

- Jest to duże wyzwanie, bo Ania jest dla mnie ważną osobą - zapewnia Agnieszka. - Prawda jest w jej tekstach najbardziej uderzająca. To, że nie ma owijania w bawełnę. Ania używa niesamowitych metafor i bardzo ładnie bawi się w dość abstrakcyjne skojarzenia. Trochę się boję, czy uda mi się dobrze wszystko przedstawić. Mam nadzieję, że nie przestraszę się tej prawdy, od której się nie da uciec.

Agnieszka dodaje, że warto przyjść w piątek chociażby dlatego, że wstęp jest bezpłatny. Ale przede wszystkim, żeby poznać nową artystkę, która pisze w nietuzinkowy sposób. I wziąć udział w wydarzeniu prapremierowym nie tylko dla widzów, ale też dla twórców.
Wszyscy, którzy jeszcze nie znają twórczości Anny, będą mogli ją odkryć w piątek w Teatrze TrzyRzecze (ul. Młynowa 19). W cyklu "Z gardła" odczytane zostaną teksty autorki. Początek spotkania o godz. 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny