Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Papahema pokaże Gallery Of Modern Heart za darmo online. Premiera 30 listopada (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Teatr Papahema pokaże Gallery Of Modern Heart za darmo online. Premiera 30 listopada
Teatr Papahema pokaże Gallery Of Modern Heart za darmo online. Premiera 30 listopada Jerzy Doroszkiewicz
Teatr Papahema ożywia obrazy, by mówić o tym co boli jego twórców i co ich niepokoi w Polsce i na świecie. "Gallery Of Modern Heart" to sprzeciw wobec antysemityzmu, rasizmu, homofobii. Premiera online już 30 listopada!

- Pomysł ożywienia obrazów, który jest punktem wyjścia do tego spektaklu chodził nam po głowie już od wielu lat – przyznaje Mateusz Trzmiel z Teatru Papahema. - Ożywiamy obrazy już na zajęciach w szkole teatralnej, ale nie było nam dane przenieść tego na scenę i wreszcie odważyliśmy się to zrobić. Długo szukaliśmy techniki, w jaki sposób powinniśmy konstruować tę rzeczywistość, którą chcemy na scenie wykreować.

Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenie do scenariusza postaci Banksy’ego. To jedna z najbardziej tajemniczych a zarazem znanych w świecie postaci street artu, często odnosząca się do kontrowersyjnych tematów, ale też zamienia obrazy na swoje interpretacje.

- Zainteresowało nas, jak on porusza się w przestrzeni dziedzictwa kultury, jak potrafi wchodzić z nim w dialog, jak potrafi je cytować, rozkładać na czynniki pierwsze, poddawać je aktom wandalizmu, ale pełnego szacunku, który przybliża dzieło sztuki widzowi – wyjaśnia Mateusz Trzmiel. - Mamy wrażenie, że Banksy jest uosobieniem doskonałego współczesnego artysty, który potrafi inspirować się garściami z tego co już powstało, natomiast zmusza ludzi w przestrzeni ulicy, gdzie wychodzi ze swoją sztuką. Bo mam wrażenie, ze muzeum dla młodych ludzi nie jest przestrzenią pierwszej potrzeby. A Banksy za każdym razem uruchamia sztukę, istniejące już dzieła, żeby wypowiedzieć się na aktualne, palące tematy, skomentować sytuację społeczną, odnieść się do niej i my próbujemy działać w podobny sposób. Wydaje nam się, ze dotykamy problemów, które są szalenie istotne i warto o nich mówić przez takie medium, jakie wybraliśmy. To pozwala nam odciąć słowo od obrazu, pozwala nam na opowiedzenie historii bardzo traumatycznych z nawiasem, które słowo by odebrało. Mam wrażenie, że obraz jest tutaj silniejszym znakiem i kompozycje wideo, naszego ruchu scenicznego, kompozycje naszych kostiumów, kiedy spotykamy się z Mona Lizą, Stańczykiem, czy Sylvii von Harden Otto Dixa i te postaci przeprowadzają nas przez opowieść o współczesnej potrzebie wrażliwości.

Banksy jest współczesnym szczurem, który multiplikuje się i inkarnuje w różnych przestrzeniach czy to lalkowych, czy kostiumograficznych czy wizualnych – kontynuuje Trzmiel. - Mamy takie poczucie, że hasło „współczesny szczur” jest bardzo pojemne, i że bohaterowie o których opowiadamy są takimi właśnie „współczesnymi szczurami”. Postaci wyjęte z obrazów Bilińskiej jak Murzynka czy Żydówka Gierymskiego, czy wąsata Mona Liza Duchampa są ich uosobieniem, a Banksy jest niejako ich przewodnikiem. Oswaja je, oddaje im głos, pozwala im pojawić się w przestrzeni sztuki i powiedzieć coś więcej świecie.

- Wchodząc w przestrzeń „Gallery Of Modern heArt” zobaczymy słynną grafikę Baksy’ego „Dziewczynkę z balonikiem”, nie tylko ze względu na cenę, ale też performance, którego dokonał Banksy przepuszczając ją przez niszczarkę, kiedy została zlicytowana za ogromną kwotę – zdradza Helena Radzikowska z Teatru Papahema. - To pierwsze dzieło, które zobaczą widzowie, i do którego później będziemy jeszcze wracać. Później Mona Liza wyskoczy ze swojej ramy, żeby uniknąć tego, co spotkało „Dziewczynkę z balonikiem”.

Potem pojawią się kolejne obrazy.

- Niektóre poruszamy w sposób bardziej dogłębny, za pośrednictwem Mona Lizy, która się wciela w postaci z obrazów, dopowiadamy sobie ich historie – opowiada Radzikowska. - To między innymi Infantka Velasqueza z obrazu „Panny dworskie”, ale też z portretów Infantki, których na przestrzeni kilkunastu lat powstało kilka. Pojawia się „Żydówka z pomarańczami Aleksandra Gierymskiego”. To bardzo piękny obraz, który zrobił na nas ogromne wrażenie i dużej mierze zainspirował nas do stworzenia tego spektaklu.

Są takie obrazy, które tak na nas patrzą, że nie można przejść obok nich obojętnie – podkreśla Helena Radzikowska.

Kolejne dzieło to „Murzynka” bardzo ciekawej, acz zapomnianej polskiej malarki Bilińskiej.

Obrazy nie tworzą konkretnej fabuły.

- To raczej fabuła myślowa – twierdzi Radzikowska. - Stworzyliśmy sobie taką dramaturgię problemów, które chcielibyśmy poruszyć – aktualnych, a jednocześnie ponadczasowych.

I wymienia:

- antysemityzm
- rasizm
- homofobia.

- Dzięki temu, że mówimy o nich poprzez dzieła sztuki, mamy nadzieję, ze jest to smaczne i podane w sposób, który nie radykalizuje poglądów, a skłania do myślenia – sumuje Radzikowska.

- Chcemy ten spektakl dedykować białostockiej młodzieży próbując go wpisać w program nauczania szkół średnich – podkreśla Mateusz Trzmiel.

Magdalena Dziejma i Katarzyna Polak, nauczycielki z białostockich liceów przygotują scenariusze dwóch lekcji teatralnych inspirowanych spektaklem „Gallery Of Modern heArt”.

- Mają w luźny sposób nawiązywać do przedstawienia i być jednocześnie poszerzeniem poruszanej przez nie tematyki – zdradza Trzmiel. To będą bezpłatne materiały umieszczone w internecie.

- Dla mnie to bardzo ważny spektakl i chyba najbardziej nasza osobista wypowiedź ze wszystkich dotychczasowych przedstawień, które stworzyliśmy do tej pory – wyznaje Paulina Moś. - Wyszliśmy od tego, że chcemy opowiadać o malarstwie, ożywiać obrazy, a okazało się że wybraliśmy takie tematy, które nas bardzo dotyczą. Myślę, ze gdybyśmy zamiast malarstwa wychodzili od komiksu czy nauki i tak wybralibyśmy te same tematy, bo one nas teraz bardzo dotykają i mamy silną potrzebę wypowiedzenia się za pośrednictwem języka teatru.

Aktorka żałuje, że na razie nie dojdzie do spotkania z widownią oko w oko.

- Przestrzeń, którą stworzyliśmy jest bardzo intymna i pozwala na stworzenie bliskiej relacji nas, twórców, z widzami – mówi Moś.

- Bardzo bym chciała, by był to spektakl o empatii i o szukaniu tego, co ponad poglądami może nas łączyć w społeczeństwie ponad poglądami na różne kwestie. Bardzo bym chciała, żeby widz ostatecznie wychodził z tego spektaklu poruszony. Zdecydowaliśmy się na podjecie tematów kontrowersyjnych, dla niektórych nawet będących tabu, ale wierzymy że można znaleźć taki sposób ich poruszania, który nie będzie drażnił, a skłaniał do myślenia.

Paulina Moś, Helena Radzikowska oraz Paweł Rutkowski grają postaci z obrazów, Mateusz Trzmiel kreuje Banksy’ego, który jakby spina te wszystkie impresje.

- To performans Banksy’ego, który tworzy na oczach widzów, a my pozwalamy się do tego używać – śmieje się Moś.

- Te historie są warte do opowiadania, przywracania współczesną techniką, która pozwala na ich łatwiejsze zrozumienie – dodaje Trzmiel. Przez współczesne kody rozumie właśnie działalność Banksy’ego, który łączy dziedzictwo malarstwa z współczesnością, z tematyką społeczną.

- Zapraszamy na bezpłatny pokaz GALLERY OF MODERN heART, spektaklu inspirowanego malarstwem i street art'em, który już 30 listopada od godz. 19 do 21.30 dostępny będzie na kanałach YouTube i Vimeo Teatru PAPAHEMA - kończy Mateusz Trzmiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny