Andrei Saǔczanka przed spektaklem kurtuazyjnie pytał, kto z widzów nie zna białoruskiego, wyśmiewał nieco znajomość rosyjskiego (!), ale jego spektakl został zagrany zdaje się w języku białoruskim, nota bene, ku uciesze widowni.
Sam reżyser zdaje się tłumaczył, że w jego laboratorium nie biorą uczestniczą zawodowi aktorzy, a entuzjaści teatru i właśnie dwóm osobom dał do zagrania kilka scenek, nie do końca łączących się w całość. Chyba, że przyjmiemy iż oglądaliśmy jakowąś białoruską telenowelę. Klamrą spinającą ponad godzinny spektakl było bowiem symulowanie nagrania wiadomości w jakimś telewizyjnym studiu.
I tak mogliśmy obserwować przezabawnie napisane dialogi dotyczące egzaminu z historii powszechnej, z próbą przekupstwa i szantażem włącznie, później rozterki belfra, który decyduje się mimo wszystko donieść o bezczelnej studentce milicji i przewidywalny suspens. Była też przepyszna scena przesłuchania na komisariacie skontrapunktowana z świetnie zagraną postacią ojca owej domorosłej szantażystki. Samotna kolacja, przerwana telefonem do córki, robiła wrażenie, nieco mniejsze skarga na nieskuteczność zamówionej modlitwy za powodzenie latorośli. I kiedy okazywało się, że owe scenki przemyślnie się łączą, na koniec Andrei Saǔczanka zaserwował widzom wyimaginowany wywiad z reżyserem pozerem, zaś wszystko zakończył kpiną telewizyjnych prezenterów.
Trzeba przyznać, że wcielający się w różne role - prezentera, belfra, milicjanta, a nawet sklepowej - uniósł ciężar spektaklu. Gdyby tylko był krótszy o "celebrycki" finał, odbiór "-Ja - nie Ja-" nie byłby bardziej spójny. Tak, czy inaczej, współczesny białoruski tekst był ciekawą propozycją dobiegającego właśnie końca festiwalu teatralnego ODE. Kameralnego, ale potrzebnego - nie tylko osobom posługującym się białoruskim na co dzień. Mimo wszystko, przydałoby się choć minimalne wprowadzenie przed spektaklami w języku polskim.
iPolitycznie - Szynkowski o zaangażowaniu filmu Holland w kampanię
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?