W sobotę dużą scenę Teatru Dramatycznego zaanektuje energetyczne „Wesele” teatru OKT z Wilna według tekstu Bertolta Brechta. Fabuła toczy się wokół przedmałżeńskiej utraty dziewictwa panny młodej. – Nie chodzi tylko o obłudną moralność i czystość, ale także o degradację tradycji i absurdalną deformację tego, co kiedyś było świętą częścią ludzkiej egzystencji, czyli ślubów, pogrzebów i ich celebracji – zapowiada reżyserujący przedstawienie Oskaras Korsunovas. Spektakl z Litwy zagrany zostanie z wyświetlanymi napisami.
Słów nie potrzebuje Republikański Teatr Białoruskiej Dramaturgii w Mińsku. Zaplanowany na niedzielny wieczór „Beton” będzie przyrównywał starogrecki mit o Orfeuszu i Eurydyce z współczesnością, z tysiącem stron randkowych i natłokiem możliwości szukania partnera.
Spektakle zaczynają się o godz. 19. Darmowe wejściówki dawno się rozeszły, ale warto czekać na wolne miejsca.
Opisy przedstawień
„Wesele” Bertolta Brechta mówi o moralnej dwulicowości społeczeństwa. Fabuła toczy się wokół przedmałżeńskiej utraty dziewictwa panny młodej. W sztuce sięgamy jednak głębiej. Nie chodzi tylko o obłudną moralność i czystość, ale także o degradację tradycji i absurdalną deformację tego, co kiedyś było świętą częścią ludzkiej egzystencji, czyli ślubów, pogrzebów i ich celebracji. Oczywiście mówimy również o problemach specyficznych dla Litwy, takich jak pewne komplikacje osób nowo przybyłych do miasta – ich niezdolność do zostania tak zwaną burżuazją i całkowite niezrozumienie procesów globalizacji, które chcąc nie chcąc na nich wpływają. Po pierwsze, jest to jednak wspaniała komedia, odbijająca jak w lustrze twarze nasze i naszych bliskich. Tutaj możemy się śmiać – jeśli nie z siebie, to przynajmniej z sąsiada i właśnie ta tradycja jest tutaj nieśmiertelna. Przyjazna satyra jest zawsze dobrą rzeczą. Przedstawienie ma otwarty charakter, jest w mim też dużo improwizacji. W spektaklu staramy się zamieszczać najnowsze wiadomości społeczne i polityczne, więc przedstawienie ciągle się zmienia. Jest otwarty na widza, co oznacza, że za każdym razem jest inny.
"Beton": Tysiące mil nadziei na ucieczkę przed miłością lub przed jej brakiem… Poszukiwanie zbawie- nia w tym, przed czym uciekamy… Tragiczne podobieństwo do bohaterów starogreckiego mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Spotkanie z samotnością, która mieści się w jednolitym gigantycznym absolucie chłodu i bezduszności – betonie.
Autor spektaklu wyjaśnia że w „Betonie” połączył dwie opowieści. Z jednej strony mit Orfeusza i Eurydyki, gdzie Orfeusz nie może bez niej żyć, więc schodzi za nią do Hadesu, ale ponie- waż nie może się powstrzymać, żeby na nią nie spojrzeć, traci ją na zawsze, a wtedy wyrzeka się także innych kobiet. Z drugiej strony przygląda się współczesności, z tysiącem stron randkowych i natłokiem możliwości szukania partnera. Dziś dozwolone jest wzięcie rozwodu po raz setny. Bardzo niewielu spotyka dziś swoje drugie połowy i żyje razem w wierności i oddaniu. Dziś można zmieniać partnerów z byle powodu. Ten spektakl pokazuje przeciwieństwa: od mitu o całkowitej monogamii do współczesności, gdzie miłości już się nie docenia – dodaje autor.
Spektakl dla osób powyżej 18 roku życia.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?