Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tchórz: W kadrze zrobili ze mnie roślinę

Jakub Guder
Alicja Tchórz z klubowym trenerem Grzegorzem Widanką
Alicja Tchórz z klubowym trenerem Grzegorzem Widanką Fot. facebook
Pływaczka Juvenii Wrocław zdradziła kulisy przygotowań do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Mówiąc delikatnie - nie do końca jest z nich zadowolona. Dlaczego?

To nie były dobre igrzyska dla polskiego pływania. Biało-czerwoni zakończyli zawody w Rio de Janeiro bez medalu. Już słychać echa tego występu. Głos w internecie na swoim Facebooku zabrała m.in. pływaczka Juvenii Wrocław Alicja Tchórz.

- Z 24-latki uwielbiającej wodę i wysiłek stworzyli roślinę, która wykonywała polecenia bez polotu i satysfakcji z pracy - napisała o trenerach kadry nasza zawodniczka.

Tchórz w Rio wystartowała w trzech konkurencjach. W sztafecie 4x100 m wraz z koleżankami zajęła 15. miejsce (czas 3:41,43). Potem zajęła 21. pozycję w eliminacjach na 100 m grzbietem (1:01,31). Jej koronną konkurencją miało być 200 m tym samym stylem, ale i tu nie udało się awansować do półfinału. Rezultat 2:11,40 dał jej 20. lokatę.

- Moimi celami są rekordy życiowe. Czy one dadzą finał - nie wiem. Na igrzyskach nie ma już słabych zawodników. Startuje prawdziwa śmietanka - mówiła nam kilka dni przed startem.

Jak się jednak okazało, przygotowania do Rio nie przebiegały dobrze. - Przebywając na obozie w Grecji zadzwoniłam zapłakana do trenera klubowego (Grzegorza Widanki - przyp. JG) ze słowami: (...) to nie ma sensu, nie chcę już trenować, ani nigdzie startować - zdradziła Alicja Tchórz na Facebooku.

- Reakcja mojego trenera była szybka - „rezygnacja ze szkolenia centralnego i próba odbudowania psychiki”. Na to trener koordynator również zareagował dynamicznie - „odcinamy Tchórz od środków na przygotowania oraz usuwamy z grupy treningowej bez możliwości powrotu - umywamy rączki”. Tak więc przez dwa tygodnie przed wylotem do Brazylii przygotowywałam się z Grzegorzem Widanką z klubowych środków. Wtedy bez dwóch zdań wykonaliśmy niezła robotę. W Aracaju, gdzie spędziliśmy ostatnie dwa i pół tygodnia przed IO, byłam trenowana z Polski. Trener Widanka rozpisywał mi jednostki treningowe, które wykonywałam przy pomocy Trenera Roberta Białeckiego (serdecznie mu za to dziękuję, czułam że wyciskamy razem wszystko co się da z tych ostatnich dni przygotowań). Niestety, jak widać było to trochę za mało. Marzenia o finale olimpijskim nadal pozostaną marzeniami - wyznaje pływaczka Juvenii Wrocław. - Przestaliśmy słuchać siebie nawzajem - dodaje.

Jak stwierdziła całej sytuacji nie opisała po to, aby się tłumaczyć. - Powinniśmy mieć bardziej otwarte głowy (...). Mięśnie mamy przygotowane dla naprawdę wielkich rzeczy. (...) Chciałabym aby zmieniło się myślenie. My jako Polacy (naprawdę waleczny naród) możemy bardzo dużo, tylko trzeba się wspierać. Kibice, zawodnicy, trenerzy, działacze itd. Bo działamy w jednej sprawie - zakończyła.

Alicja Tchórz w ubiegłym roku w Izraelu zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy na krótkim basenie na 100 m stylem grzbietowym, bijąc przy tej okazji rekord Polski (57,17 s). Cztery lata temu wystartowała na igrzyskach olimpijskich w Londynie, gdzie odpadła w eliminacjach.

W styczniu zajęła drugie miejsce w Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Roku 2015 Gazety Wrocławskiej. Jej trener Grzegorz Widanka był trzeci wśród najlepszych szkoleniowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tchórz: W kadrze zrobili ze mnie roślinę - Gazeta Wrocławska

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny