Tapeta czy fototapeta? A może naklejka

Najprostszym a zarazem najbardziej popularnym sposobem odnowienia wnętrza jest pomalowanie ścian. Wybór kolorów farb jest nieograniczony. Tym bardziej że możemy skorzystać z mieszalnika farb i stworzyć własny, niepowtarzalny odcień, idealnie pasujący do naszego wnętrza. Poprzez kolor możemy optycznie zmieniać przestrzeń. Pokój będzie wydawał się szerszy i niższy, jeśli sufit i ściany pomalowane będą tym samym kolorem. Wnętrza słabo oświetlone rozjaśnią jasne, żywe kolory – pomarańczowy lub żółty. Z kolei w pomieszczeniach, które pomalowaliśmy na ciemno, trzeba koniecznie dodać światła, np. poprzez wymianę żarówek na mocniejsze.

Kolor musi krzyczeć

Ciekawą propozycją na ściany są także farby strukturalne. Wykańczane nimi powierzchnie kolorystyką oraz fakturą przypominać mogą szlachetne tynki czy sploty nitek w tkaninie. Z kolei gra światła i cienia na chropowatych, nierównych powierzchniach sprawia, że ich wygląd zmienia się wraz ze zmianą oświetlenia czy kąta obserwacji. Co więcej, niektóre farby pozwalają uzyskać efekt tzw. przecierki. Interesujący rezultat osiągniemy, nakładając dwie warstwy farby w tym samym lub różnych odcieniach.

– Obecnie modne są mocne kolory na pojedynczych ścianach bądź ich fragmentach – mówi Magda Brejdygant, stylistka. – Wielobarwne pasy, szablony, aplikacje a nawet własnoręczne naścienne malunki spodobają się zwłaszcza dzieciom. Jeśli jasne i stonowane odcienie, to wyłącznie jako tło dla kontrastowych akcentów dekoracji naściennych oraz dodatków i akcesoriów. Ale zawsze najważniejsze jest dobre samopoczucie oraz harmonijne zestawienie kolorystyki pomieszczenia z jego wyposażeniem.

Nie idziemy na całość

Zgodnie z najnowszymi trendami, w określonym kolorze malujemy już nie całe wnętrze, ale np. pojedyncze ściany. Delikatne desenie farb i tapet zastępują mocne i duże wzory oraz intensywne kolory. Alternatywą dla tapet są naklejki naścienne oraz fototapety.

– Poprzez fragmentaryczne użycie tapety możemy wydzielić w jednym pomieszczeniu rożne strefy, np. jadalną lub wypoczynkową – mówi stylistka. – W sypialni stworzymy pałacowe wezgłowie łóżka, w przedpokoju np. „plecy” wieszaka. Znajdując się na odpowiednio ograniczonej przestrzeni, nawet najwymyślniejsza tapeta nie zdominuje i nie przytłoczy wnętrza. Tapety przestają być już tylko tłem. Wychodzą na pierwszy plan, przyjmując niemal funkcję obrazów.

Swój prawdziwy renesans przeżywają również fototapety, kojarzone do tej pory z przerysowanymi latami 80. ubiegłego wieku. Dziś służą głównie zabawie z przestrzenią. Naklejane we wnękach, mylą oko, powiększają wnętrze, łamią schematyczne podziały pomieszczeń. Najmodniejsze fototapety to panoramy miejskie, czarno-białe pejzaże czy np. studium natury z serii „National Geografic”.