Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tanie ogrzewanie - nie tym razem. Sroga zima drogo kosztuje.

Julita Januszkiewicz
To już druga z rzędu mroźna zima. Rachunki za ogrzewanie będą więc wysokie
To już druga z rzędu mroźna zima. Rachunki za ogrzewanie będą więc wysokie fot. sxc
Spółdzielnie mieszkaniowe podsumowują koszty ogrzewania bloków podczas ubiegłorocznej zimy. Większość lokatorów będzie musiała dopłacać. Są jednak i tacy, którzy mogą liczyć na zwrot pieniędzy za ciepło.

W Białymstoku też drożej

W Białymstoku też drożej

SM Zachęta w Białymstoku za ogrzewanie swoich mieszkań w 2010 roku zapłaciła 15 mln złotych. To o 7 procent więcej niż w 2009 roku. SM Piaski ciepło kosztowało 4 mln 300 tys. złotych. To o prawie 10 proc. więcej niż w 2009 roku. Dwa lata temu spółdzielnia musiała zwrócić lokatorom 180 tys. złotych. Z kolei w 2010 roku dopłaty wyniosły 200 tys. złotych.

Zużycie ciepła właśnie rozlicza łapska spółka Domy. Jej prezes Andrzej Roszkowski już wie, że opłaty za ogrzewanie będą wyższe niż przed dwoma laty.

- Ubiegłoroczna zima była sroga. Zużycie ciepła było więc najwyższe od czternastu lat - tłumaczy.

W ubiegłym roku sezon grzewczy trwał wyjątkowo długo. Spółka wyłączyła kaloryfery dopiero w maju, by po trzech miesiącach (we wrześniu) znowu je włączyć.

Mieszkańcy spółki Domy za ogrzanie metra kwadratowego płacili od 3,58 do 4,40 złotych.

- Ceny są zróżnicowane. Zależą od tego, czy blok jest ocieplony i przez jaką kotłownię jest ogrzewany - wyjaśnia Andrzej Roszkowski.

Mimo że ciepło podrożało, to niektórzy lokatorzy dostaną zwroty, zaś inni będą musieli dopłacić. Spółka Domy wyliczyła, że mieszkańcom bloku przy ulicy Sikorskiego 9 musi w sumie oddać 8495 złotych. Z kolei lokatorzy budynku przy ulicy Małej 19 muszą łącznie dopłacić 2760 złotych.

- Nie są to wysokie stawki. Przykładowo, dopłata do metra kwadratowego ciepła wynosi 3 złote - mówi prezes łapskiej spółki Domy.
Wyższe rachunki za ciepło nie ominą również mieszkańców bloków Czarnej Białostockiej.

- W ubiegłym roku ogrzanie mieszkań kosztowało nas 2 miliony 372 tysiące złotych. To znacznie więcej niż przed dwoma laty - mówi Danuta Niedźwiedź, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec. Przyznaje też, że będzie więcej tzw. dopłat niż zwrotów.

Łącznie spółdzielnia musi oddać lokatorom 11 tys. 550 złotych, zaś na jej konto wpłynie ponad 108 tys. złotych dopłat. Dodajmy, że maksymalna dopłata w tej spółdzielni wyniosła aż 2,5 tys. złotych.
Sezon grzewczy w 2010 roku podsumowała także spółdzielnia mieszkaniowa w Wasilkowie.

- Mieszkańcy średnio płacili 2,7 złotych za metr kwadratowy ciepła - mówi prezes Wiesław Szwabowicz.

Niektórzy musieli dopłacić do ogrzewania (maksymalnie nawet 7 tys. złotych). Były też zwroty. Największa kwota, którą spółdzielnia musiała oddać, wyniosła tysiąc złotych.

- Ponadto zmodernizowaliśmy system grzewczy. Dociepliliśmy bloki, wymieniliśmy węzły świetlne, mamy też nową kotłownię. W mieszkaniach są zainstalowane podzielniki ciepła, które zmuszają ludzi do oszczędzania - mówi prezes Szwabowicz.

Czytaj e-wydanie »
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny