Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarz - bogacz czy bankrut? Licencje na taksówki czekają

(ab)
To wydruki opłat za dwa kursy, które zrobiłem przez pół dnia - pokazuje Modest Falkowski
To wydruki opłat za dwa kursy, które zrobiłem przez pół dnia - pokazuje Modest Falkowski Fot. Anatol Chomicz
Nadal 73 licencje taksówkarskie czekają na chętnych w Białymstoku. W tym roku, jak zwykle, wraz z początkiem stycznia miasto rozdziela kolejne licencje taksówkarskie. Na ten rok w sumie jest ich 160.

Taką liczbę ustalili radni jesienią. To nawet o 30 więcej niż miasto rozdzieliło w roku ubiegłym. Przeciwko zwiększeniu limitu protestowały korporacje taksówkarskie.

Ale dziś nie stoi po nie kolejka chętnych.

- Teraz jest spokojnie, tłok był tylko 2 stycznia - mówi Danuta Górnikiewicz, dyrektor departamentu obsługi mieszkańców.

Dlaczego białostoccy kierowcy się po nie nie spieszą? Najlepiej wiedzą ci, którzy już w tym fachu pracują.

- To nie jest dochodowa robota, zarobki w dzisiejszych czasach są marce - opowiada Modest Falkowski, jeden z taksówkarzy. - Trzeba codziennie jeździć minimum dziesięć godzin żeby wyszło na czysto 1,5 tysiąca złotych. Gdy pojawią się kolejni, to zarobki będą jeszcze gorsze.

Czy warto dziś być taksówkarzem? Podyskutuj na forum, weź udział w naszej sondzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny