"Zastanówcie się czy chcecie niewinne ofiary. To nie jest głupi żart, to jest druga Bruksela, jeśli nie zapłacicie" - tak Paweł R., student chemii, który wiosną ubiegłego roku podłożył bombę w autobusie linii 145 we Wrocławiu, domagał się okupu w zamian za rezygnację z detonacji bomb. Portal GazetaWroclawska.pl dotarł do pełnej treści rozmowy zarejestrowanej pod numerem 112. Student nie mówił do słuchawki osobiście. Użył dostępnego w internecie syntezatora mowy. Groził zdetonowaniem czterech bomb. Chciał 120 kilogramów złota okupu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!