Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszawski pirat z bmw szalał na świętokrzyskim odcinku "siódemki" [WIDEO]

Sylwia Bławat
Tak kierowca mercedesa zakończył swą szaleńczą jazdę. Koło Chęcin uderzył w bariery koło drogi.
Tak kierowca mercedesa zakończył swą szaleńczą jazdę. Koło Chęcin uderzył w bariery koło drogi. policja
23-latek, o którym jest głośno za sprawą rajdu po stolicy, jest niemal bezkarny. Bo takie jest prawo.

Młody człowiek, którym od kilku dni nieustannie zajmują się media, bo w szaleńczy sposób jeździł bmw po Warszawie, to także negatywny bohater świętokrzyskich dróg. Jego brawurową podróż siódemką z Jędrzejowa do Kielc opisywaliśmy w lutym.

ZOBACZ: WIĘCEJ FILMÓW Z POŚCIGU ZA KIEROWCĄ BMW NA ŚWIĘTOKRZYSKIM ODCINKU SIÓDEMKI

O piracie drogowym, który bmw jak szalony pędził warszawską trasą siekierkowską, od kilku dni nieustannie informują media, ilustrując filmem zamieszczonym w internecie. Świętokrzyscy kierowcy mieli okazję niestety osobiście przekonać się, jak ten człowiek jeździ. To on właśnie, 23-latek spod Warszawy, w lutym został zatrzymany przez świętokrzyskich stróżów prawa po pościgu krajową siódemką.

Wówczas młody człowiek jechał białym mercedesem. Policjanci w powiecie jędrzejowskim jadący nieoznakowanym radiowozem z wideorejestratorem zwrócili na niego uwagę, bo jechał z dużą prędkością, a policyjne auto wyprzedził w miejscu niedozwolonym. Kiedy dali mu sygnał do zatrzymania, zignorował go i przyspieszył. Rozpoczął się pościg. Trwał około 35 kilometrów, a kierowca mercedesa jechał jak szaleniec, łamiąc niemal wszystkie przepisy.

Źródło
TVP.X-news.pl

Przy zjeździe z drogi ekspresowej numer 7 na węźle Jaworznia stracił panowanie nad mercedesem i uderzył w barierę energochłonną. Pościg dobiegł końca.

23-latek był trzeźwy. Nie miał prawa jazdy, bo stracił je już wcześniej. Policjanci relacjonowali wówczas, że mężczyzna figurował w bazie danych jako sprawca około 80 wcześniejszych wykroczeń drogowych, trzykrotnie był kierowany na powtórny egzamin na prawo jazdy.

Wówczas prokurator postawił mężczyźnie zarzut narażenia na niebezpieczeństwo innych użytkowników drogi. 23-latek musiał zapłacić 10 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Niespełna miesiąc później dochodzenie zostało umorzone.

- Wobec nie popełnienia przez mężczyznę zarzuconego czynu - wyjaśnia prokurator Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. - Po analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego prokurator uznał, że nie można tu mówić o przestępstwie narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lecz o wykroczeniu - spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Kajetanowicz o kierowcy BMW: Jestem wściekły oglądając taki film

materiał: TVN24/x-news

Nim prokurator umorzył sprawę, sięgnął do orzecznictwa Sądu Najwyższego nie tylko z lat 70. ale też z 2008 roku. Z analizy wynika, że przestępstwo, o jakie podejrzany był 23-latek, nie ma zastosowania do ruchu drogowego. W Kodeksie karnym są oczywiście artykuły dotyczące przestępstw w ruchu drogowym, ale… mówiąc potocznie wymagają skutku. Czyli - nie można komuś zarzucić, że dopiero popełni wypadek.

- Tak jest skonstruowane polskie prawo, a prokurator musi działać zgodnie z literą prawa - mówi Rafał Orłowski. - Po umorzeniu materiały zostały przekazane policji.

- Trafiły do Wydziału Przestępstw i Wykroczeń w Komendzie Miejskiej Policji w Kielcach, gdzie trwa ich opracowywanie, mężczyzna odpowie za wykroczenia, które popełnił tamtego dnia - dodaje Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu JĘDRZEJOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie