Wiesław M. jest właścicielem gospodarstwa we wsi Barwiki w gminie Radziłów. Podejrzany jest wdowcem i mieszka tylko z matką staruszką. Zwierzętami najczęściej opiekowali się sąsiedzi i dalsza rodzina. Prawdopodobnie od śmierci żony właściciel padłych zwierząt popadł w alkoholizm i przestał się nimi zajmować. W oborze zdechłe zwierzęta były w różnych fazach rozkładu. Spośród zwierząt gospodarskich Wiesława M.przeżył tylko pies.
57-letni właściciel twierdził, że stało się tak za sprawą "braku apetytu, po kwaśnym żarciu". Tłumaczył się, że w chłodniejsze dni karmił je śrutą i rozmoczonym chlebem, ale one po kilku dniach nie chciały tego jeść. Dlatego też chciał je przegłodzić, aby - jak mówił - apetyt im wrócił. O zdarzeniu został powiadomiony powiatowy inspektor weterynarii.
Dotychczasowe ustalenia wykluczyły chorobę zakaźną zwierząt, a wstępnie określona przyczyna zgonu to wyziębienie i wygłodzenie zwierząt. Badanie wykazało, że gospodarz był pijany. Miał 2 promile alkoholu. Noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.
O zdarzeniu jako pierwsze poinformowało Radio Białystok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?