Załoga G czyli zespół wyszkolonych, tajnych agentów nie ma sobie równych. W jego skład wchodzą trzy świnki morskie, które do pomocy mają kreta i muchę. Cała piątka ma za zadanie powstrzymać pewnego chciwego milionera, który chce oczywiście zawładnąć światem. I tu uwaga! Chce to zrobić za pomocą odpowiednio zaprogramowanego sprzętu gospodarstwa domowego!
Od razu powiem, że nie lubię filmów fabularnych w których na ekranie pojawiają się postacie wyjęte z kreskówek. Wyjątkiem był jedynie swego czasu: "Kosmiczny mecz", ale to już klasyka.
Wracając jednak do naszych świnek... Jak widać fabuła nie jest raczej zaskakująca. Czasami jednak kiepska fabuła może zostać zakamuflowana dobrymi, pełnymi humoru dialogami. Jednak i w tym przypadku świnki morskie nie zdają egzaminu. Kto wie, może gdyby szczególny nacisk położono na dubbing (tak jak na przykład w "Shreku"), to coś by z tego wyszło. Moim zdanie przepis na sukces tego typu filmów to właśnie błyskotliwy dubbing, który zawiera "wstawki" zrozumiałe tylko dla mieszkańców tej części świata, gdzie akurat film jest wyświetlany. Dzięki temu zaczynają się nim interesować nie tylko najmłodsi. A tak niestety, ale "Załogę G" mogę polecić tylko tym ostatnim. W końcu biegające tam i z powrotem świnki morskie to całkiem spora atrakcja.
W mojej klasyfikacji film nie zasługuje na więcej niż trójeczkę, a i to naciąganą. Ale to ze względu na dzieci...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
